Powrót A. Nawalnego do Moskwy

Areszt Aleksieja Nawalnego - poruszył cały świat. Rosyjski polityk wracał z Berlina, gdzie przechodził leczenie po próbie otrucia bojowym środkiem chemicznym typu Nowiczok. W Moskwie został zatrzymany przez policję.

Aleksiej Nawalny najbliższe trzydzieści dni spędzi w areszcie. Taką decyzję podjął sąd, którego posiedzenie odbył się na komisariacie policji w Chimkach pod Moskwą.

„Minutę temu wyprowadzono mnie z celi na spotkanie z adwokatami. Przyszedłem, a tu odbywa się posiedzenie sądu. Jacyś ludzie nagrywają to, jacyś ludzie siedzą na sali. (…) Rozpatrywana jest kwestia umieszczenia mnie w areszcie na wniosek naczelnika policji” - Aleksiej Nawalny.

Uwolnienia Aleksieja Nawalnego domagają się politycy na całym świecie i apelują o międzynarodową solidarność. Litewski resort spraw zagranicznych wezwał nawet do wprowadzenia restrykcji wobec Rosji.

"Wygląda na to, że A. Nawalny, który odważył się rzucić wyzwanie rządowi, w mniemaniu Moskwy popełnił kolejny, niewybaczalny błąd - przeżył, a co więcej - ogłosił, kto dokonał na niego zamachu.

Wzywamy do natychmiastowego uwolnienia Nawalnego i postawienia sprawców przed sądem" - komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Zdaniem analityków - Rosja obecnie nie zabiega o dobre relacje z Zachodem, a próbuje jedynie pokazać determinację w tym, co robi.

„W obronie tego, że może sama definiować jaki model polityczny ma panować w Rosji, jak ma postępować ze swym społeczeństwem, opozycją i że Zachód nie ma na to najmniejszego wpływu. Ja mam wrażenie, że właśnie to władze rosyjskie próbują dzisiaj donieść" - Jadwiga Rogoża analityczka Ośrodka Studiów Wschodnich.

Rosyjska prokuratura domaga się, by Nawalny, odbył w kolonii karnej wyrok 3,5 roku więzienia, za złamanie warunków zawieszenia warunkowego w sprawie sprzed 7 lat, gdzie oskarżany był o defraudacje finansowe.
Więcej na ten temat