Ustawa o lustracji

Obecny Sejm po parlamencie ubiegłej kadencji otrzymał w spadku kilka niezatwierdzonych ustaw, które wywołują w społeczeństwie spore dyskusje. Jedną z nich jest ustawa o lustracji.

W czerwcu 2020 roku Sejm Litwy odrzucił nowelizację ustawy lustracyjnej, która przewidywała ujawnienie wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego ZSRR. Nowelę przedstawił Zbigniew Jedziński - ówczesny poseł z ramienia AWPL-ZChR. Przekonywał i nadal przekonuje, że zamknięte archiwa stwarzają pole do szantażowania byłych tajnych współpracowników.

Zgodnie z sejmowym Statutem ponowne wniesienie projektu pod obrady parlamentu możliwe jest po upływie pół roku. Wszystkie materiały dotyczące ustawy Zbigniew Jedziński, który jest obecnie doradcą posła Czesława Olszewskiego, przekazał obecnym parlamentarzystom z polskiej partii. Los poprawki w dużej mierze będzie zależał od decyzji frakcji mieszanej i jej przewodniczącej Rity Tamaszunienie.

Pierwsze próby odtajniania byłych agentów KGB zostały podjęte już w 1990 roku. Ówczesny przewodniczący Rady Najwyższej Litwy Vytautas Landsbergis wydał oświadczenie, że wszyscy byli współpracownicy, którzy ujawnią swoje związki z KGB, zostaną zwolnieni od odpowiedzialności, a ich personalia nie będą upubliczniane. Wówczas przyznało się nieco ponad 2 tysiące osób. Zostali objęci tajemnicą państwową na 25 lat. W 2015 roku termin ten prolongowano o kolejne 75 lat.

Wielu polityków i historyków przyznaje, że lustracja jest potrzebna, ale należało ją przeprowadzić na początku lat 90. ubiegłego stulecia, gdy kraje postsowieckie i byłego bloku komunistycznego wybiły się na niepodległość - tak zrobiły między Polska, Niemiecka Republika Demokratyczna czy Republika Czeska.
Więcej na ten temat