I. Šimonytė: troska Merkel jest zrozumiała, nie dziwi mnie, że jest wykorzystywana do propagandy

I. Šimonytė: troska Merkel jest zrozumiała, nie dziwi mnie, że jest wykorzystywana do propagandy, fot. BNS/Paulius Peleckis
podpis źródła zdjęcia

Zaniepokojenie kanclerz Niemiec Angeli Merkel sytuacją na wschodniej granicy UE jest zrozumiałe – powiedziała we wtorek premier Litwy Ingrida Šimonytė, dodając, że nie jest zaskoczona, iż telefon niemieckiej przywódczyni do Alaksandra Łukaszenki został wykorzystany do propagandy.

„Nie jestem zaskoczona, że niemiecka kanclerz jest zaniepokojona sytuacją na wschodniej granicy UE, zwłaszcza że większość osób, które tam utknęły lub które przyjeżdżają do Mińska z zamiarem nielegalnego przekroczenia granicy UE, nie ukrywa, że ich ostatecznym celem są Niemcy” – oświadczyła Šimonytė. „Jej zaniepokojenie sytuacją jest bardzo zrozumiałe i jasne”.

Na pytanie, czy telefon niemieckiej kanclerz do Łukaszenki legitymizuje go jako prezydenta, premier powiedziała, że „reżimy na Wschodzie podejmują wiele wysiłków, by udowodnić swoje rzekome znaczenie i wagę w sprawach światowych”.

„Nie dziwi, że ta rozmowa została wykorzystana przez propagandystów białoruskiego rządu do tych celów” – podkreśliła.

W poniedziałek wieczorem poinformowano, że Łukaszenka rozmawiał z Merkel telefonicznie o kryzysie migracyjnym na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą.

Te 3 kraje UE od miesięcy zmagają się z napływem migrantów z Białorusi, ale od zeszłego tygodnia napięcie wzrosło, gdy kilka tysięcy osób zgromadziło się w pobliżu granicy i nadal próbuje przedostać się do UE.

Bruksela i rząd litewski oskarżają reżim białoruski o zaaranżowanie napływu imigrantów w odwecie za sankcje UE nałożone na reżim białoruski za brutalne rozprawienie się z opozycją po kontrowersyjnej reelekcji Łukaszenki w zeszłym roku.
źródło: BNS, fot. BNS/Paulius Peleckis
Więcej na ten temat