„Wilno będzie obserwować, czy deklaracje Mińska o zakazie tranzytu towarów koleją z Litwy są prawdziwe, czy to tylko środek nacisku” – oświadczył w czwartek doradca prezydenta Gitanasa Nausėdy ds. bezpieczeństwa narodowego Darius Kuliešius.
„Nie możemy z całą pewnością powiedzieć, że jest to rzeczywisty zamiar, ale jeśli tak jest, to niewątpliwie wpłynie to na litewskie przedsiębiorstwa działające w tym obszarze” – oznajmił doradca Radiu LRT.
„Zobaczymy, kiedy nadejdzie data, w jakim stopniu te zamiary są prawdziwe i czy możliwe jest, że to rodzaj groźby lub środek nacisku” – powiedział.
Zdaniem Kuliešiusa miński reżim działa „ze złymi intencjami”, dlatego Litwa musi poważnie traktować jego oświadczenia, groźby oraz ewentualne działania i przygotować się na nie, a także być gotowa do obrony interesów kraju i jego przedsiębiorstw za pomocą środków politycznych i prawnych, a także mieć przygotowane alternatywy.
„Rozumiemy, że reżim rządzący w sąsiednim kraju lekceważy powszechnie uznane prawo przy podejmowaniu decyzji, dlatego musimy być przygotowani na różne działania, zarówno symetryczne, jak i asymetryczne” – powiedział.
Lietuvos geležinkeliai (Koleje Litewskie, LTG) potwierdziły w środę, że otrzymały zawiadomienie o wprowadzeniu przez Koleje Białoruskie zakazu tranzytu towarów koleją z Litwy od 7 lutego.
Mińsk ogłosił zakaz po tym, jak rząd litewski postanowił rozwiązać z dniem 1 lutego umowę państwowego przewoźnika kolejowego z Belaruskali, uznając ją za niezgodną z interesami bezpieczeństwa narodowego.
Decyzja ta została podjęta po tym, jak na początku grudnia weszły w życie sankcje USA wobec białoruskiego giganta potasowego.
źródło: BNS, fot. BNS/Valdas Kopūstas
Więcej na ten temat