Litwa i inne kraje bałtyckie muszą zwiększyć tempo odłączania się od wspólnego z Białorusią i Rosją systemu elektroenergetycznego (BRELL), ponieważ Rosja może wykorzystać go jako narzędzie wywierania wpływu poprzez odłączenie krajów bałtyckich – ostrzega Kęstutis Budrys, główny doradca prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy ds. bezpieczeństwa narodowego.
„Wczoraj, gdy odłączono elektrownię jądrową w Czarnobylu, przekonaliśmy się, że odłączenie energii elektrycznej może być jednym ze skutków i że zagraża to bezpieczeństwu całej Europy. W tym kontekście musimy być gotowi, przede wszystkim musimy przyspieszyć odłączenie od sieci BRELL, które było planowane na 2025 r., musimy zakończyć je wcześniej” – oznajmił Budrys w czwartek publicznemu radiu LRT.
Jego zdaniem, Litwa musi być gotowa do jak najszybszego podłączenia się do kontynentalnych europejskich sieci energetycznych.
„Musimy odrobić pracę domową. Jeśli jednak stanie się to już jutro i w odpowiedzi, w ramach uderzenia, zostanie podjęta decyzja o odłączeniu Litwy od dostaw z systemu BRELL, będziemy mieli możliwość podłączenia się do kontynentalnych sieci europejskich w dodatkowym przypadku, synchronizacji przez Polskę” – powiedział Budrys.
W środę prezydent Litwy Gitanas Nausėda oświadczył, że Litwa może zostać odłączona od pierścienia BRELL, jeśli Rosja sama zdecyduje się na zastosowanie tego rozwiązania.
Kraje bałtyckie planują zsynchronizować swoje sieci elektroenergetyczne z sieciami Europy kontynentalnej i odłączyć się od poradzieckiego pierścienia BRELL do końca 2025 r.
Jednak konieczne jest jeszcze przeprowadzenie niezbędnych testów, instalacja baterii o mocy 200 MW, realizacja innych projektów oraz budowa połączenia morskiego Harmony Link. Cały litewski system elektroenergetyczny ma zostać tymczasowo odłączony od poradzieckiego obszaru IPS/UPS po raz pierwszy we wrześniu, kiedy to będzie pracował w trybie wyspowym. Nie jest jeszcze jasne, kiedy odbędzie się wspólny test bałtycki.
źródło: BNS, fot. BNS/Julius Kalinskas
Więcej na ten temat