Prezydent Gitanas Nausėda, który w czwartek uczestniczył w Europejskiej Radzie Przywódców (ECK), twierdzi, że jest za zastosowaniem 9. pakietu sankcji wobec Rosji, która wywołała wojnę na Ukrainie.
„Bez wątpienia jesteśmy za wprowadzeniem 9. pakietu sankcji. Komisja Europejska musi mieć bardzo jasny cel polityczny, sygnał polityczny, przede wszystkim ze strony Rady Europejskiej, aby go przygotować. Przygotować jak najszybciej, bo wyobrażam sobie, że za bardzo konkretne działania, które Rosja nadal bezwzględnie prowadzi na terytorium Ukrainy, trzeba nałożyć sankcje. Musi odczuć konsekwencje tych działań” – powiedział G. Nausėda dziennikarzom w Brukseli.
Jak stwierdził prezydent, Litwa opowiada się także za powołaniem Specjalnego Trybunału do zbadania rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie.
„Opowiadamy się za wprowadzeniem specjalnego trybunału” – powiedział.
G. Nausėda przyznaje jednak, że inicjatywa ta jest oceniana w społeczności międzynarodowej niejednoznacznie.
„Uważa się, że instytucję specjalnego trybunału można dostosować do pewnych wydarzeń z przeszłości, które miały miejsce zarówno w Jugosławii, Mali, jak i w innych częściach świata. Moim zdaniem takie obawy są niesłuszne, bo to były zupełnie inne rodzaje operacji. Jednak takie argumenty będą musiały być kwestionowane” – powiedział prezydent.
„Nie mogę więc dzisiaj obiecać, że proponowany przez niektóre państwa instytut specjalnego trybunału zostanie dziś wdrożony” – podsumował G. Nausėda.
Przypominamy, że w niedzielę ministrowie spraw zagranicznych krajów bałtyckich wydali wspólne oświadczenie wzywające UE do pomocy Ukrainie w ustanowieniu specjalnego trybunału wraz z międzynarodowymi partnerami.
„Ustanowienie specjalnego trybunału uzupełniłoby rolę Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). MTK oskarżałby osoby za zbrodnie wojenne, ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości, podczas gdy główną odpowiedzialnością Trybunału Specjalnego byłyby zbrodnie agresji” – czytamy w oświadczeniu ministerialnym.
Tym samym ten trybunał miałby zbadać zbrodnię agresji, wypełnić istniejącą obecnie próżnię prawną i zapewnić odpowiedzialność Rosji wobec Ukrainy, twierdzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych.