Czy wyruszając do Polski na wakacje czy w interesach - oprócz polskiej waluty w portfelu - trzeba spakować słownik języka polskiego? Czy jeśli trafimy do szpitala - potrzebny będzie nam tłumacz? Czy obcokrajowcy mogą spodziewać się problemów językowych w kontaktach z polską policją czy służbami ratunkowymi? Jak z tymi barierami językowymi jest? Są? Czy ich nie ma? Pytamy ... i sprawdzamy.
Czy łatwo znaleźć "wspólny język" z Polakami?
Niestety nie. Wydaje się to zaskakujące, bo w Polsce mieszka ponad półtora miliona obywateli Ukrainy. Ale nie należy wyciągać pochopnych wniosków. W Centrach Ratunkowych pracują osoby, które swobodnie rozmawiają po ukraińsku, niemiecku, francusku czy norwesku. Gorzej jest z litewskim, który w Polsce uważany jest za język wyjątkowo trudny. Ze służbami ratunkowymi bez problemu jednak porozumiemy się po angielsku. Tłumacz nie będzie też potrzebny w kontaktach z policją. W Polsce nie ma przepisów, które nakładałyby na przykład na policję obowiązek zatrudniania osób władających różnymi językami. Co wydaje się zrozumiałe... w każdym języku.
Miliony euro z programu Interreg Litwa-Polska na rozwój i współpracę.
Dofinansowanie z programu Interreg Litwa-Polska dostanie 28 projektów. Prawie 4 mln EUR dostaną samorządy, instytucje i stowarzyszenia z Podlasia.
Dwa polskie białe lwy ruszyły w świat.
Trafią do ogrodu zoologicznego w Niemczech. Przed wyjazdem musiały odbyć przymusową drzemkę, bo trzeba było je przygotować do transportu. Ale podczas podróży dostały zakaz spania. Rodzeństwo Ariza i Malibu to wyjątkowo rzadkie zwierzęta. W ogrodach zoologicznych na całym świecie żyje zaledwie 100 białych lwów.