Saulius Skvernelis, marszałek Sejmu, zgadza się z premierem Gintautasem Paluckasem i mówi, że postawa Litwy wobec Pekinu sprawia, że wypada ona z kontekstu innych krajów Unii Europejskiej (UE). Dlatego, zdaniem szefa parlamentu, należałoby rozważyć rodzaj kontaktów dyplomatycznych, jakie mają inne kraje.
„Komisarze spotykają się, koordynują kwestie handlowe, a wszystkie państwa, z wyjątkiem Litwy, uczestniczą w tym procesie. Nasz kraj powinien utrzymywać stosunki dyplomatyczne na takim samym poziomie jak pozostałe dwadzieścia sześć państw” – mówi Skvernelis.
Szef parlamentu powiedział jednak, że nie chce publicznie dyskutować o tym, czy żądanie Chin dotyczące zmiany nazwy tajwańskiej misji na Litwie zostanie wzięte pod uwagę. Powiedział, że jest to kwestia do omówienia najpierw przez dyplomatów tego kraju.
„Takie kwestie nie są negocjowane w sferze publicznej. To praca dyplomatów, a dyplomaci nie pracują publicznie. Zobaczymy później, jakich rozwiązań będą szukać, jakie będą mieli propozycje. Teraz jest to zmartwienie i odpowiedzialność rządu” – podkreślił Skvernelis.
Wznowienie stosunków dyplomatycznych z Chinami?
Marius Česnulevičius, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Republiki Litewskiej Gitanasa Nausėdy, powiedział w poniedziałek, że Biuro Prezydenta opowiada się za wznowieniem stosunków dyplomatycznych z Chinami. Powiedział, że trwają już dyskusje na temat możliwej normalizacji stosunków.
Premier Gintautas Paluckas, który wcześniej mówił o możliwości wznowienia stosunków dyplomatycznych z Chinami, dał jasno do zrozumienia, że brak normalnych kontaktów dyplomatycznych z Pekinem nie jest dobrym rozwiązaniem.
Po udanych dla socjaldemokratów wyborach parlamentarnych, szef obecnego rządu G. Paluckas wspominał o możliwości poprawy dwustronnych kontaktów z Pekinem i powrotu ambasadora Litwy w Chinach.
Wkrótce jednak stanowisko premiera złagodniało. W programie rządowym nie ma wzmianki o poprawie stosunków. Wręcz przeciwnie, dokument określa Chiny jako główne wyzwanie dla litewskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Ze swojej strony minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys stwierdził, że Wilno chce normalizacji stosunków z Pekinem. Według polityka, Litwa chciałaby, aby Chiny przywróciły swoje przedstawicielstwo dyplomatyczne na wyższy poziom i miały własnego ambasadora w Wilnie.
Pekin zareagował na te wypowiedzi. Według Fang Mei, radcy chińskiej misji przy Unii Europejskiej (UE), Pekin ma nadzieję, że stosunki dwustronne „wrócą do normy”. Zauważa jednak, że komunikacja i wymiana mogą zostać wzmocnione jedynie poprzez poszanowanie polityki „jednych Chin”.
Stosunki między Wilnem a Pekinem stały się znacznie bardziej napięte wraz z otwarciem tajwańskiej misji na Litwie pod koniec 2021 roku. Chiny nałożyły surowe sankcje dyplomatyczne i gospodarcze. Ponadto chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oficjalnie zmieniło poziom stosunków dyplomatycznych z Litwą z ambasadora na tymczasowego charge d'affaires.
Napięcia w stosunkach dwustronnych były obecne w przeszłości, po tym jak Litwa wycofała się z formatu współpracy 17+1 z Chinami. Ówczesny szef dyplomacji tego kraju, Gabrielius Landsbergis, wezwał inne kraje UE do pójścia za przykładem Litwy. Jednak tylko sąsiednia Estonia i Łotwa poszły za przykładem Wilna.

Paluckas o przywróceniu stosunków z Chinami
Chociaż Litwa chciałaby przywrócić stosunki z Pekinem, nazwa tajwańskiej misji nie zostanie w tym celu „poświęcona”, powiedział premier Gintautas Paluckas. Stosunki dwustronne między Litwą a Chinami nie mogą opierać się na ustępstwach.
„Jeśli Chiny wysyłają swojego ambasadora na rozmowy dyplomatyczne, my wysyłamy swojego. Wielokrotnie powtarzałem, że nie należy iść na ustępstwa ani przepraszać. To tylko normalna współpraca w dobrej wierze w celu poprawy stosunków dwustronnych” – powiedział Paluckas dziennikarzom w Sejmie we wtorek.
„Niczego nie poświęcimy. Ponieważ pełne szacunku stosunki dwustronne nie opierają się na poświęceniach lub żądaniach przeprosin” – powiedział zapytany, czy nazwa tajwańskiej misji zostanie zmieniona w celu poprawy stosunków.
Žemaitaitis a stosunki dyplomatyczne z Pekinem
Žemaitaitis powiedział, że przywrócenie takich więzi jest konieczne, ponieważ Unia Europejska i Chiny wzmocnią swoje stosunki gospodarcze w wyniku amerykańskich ceł.
„To, co robi Trump, zaczyna być nieco zaskakujące. Jeśli miesiąc temu miałem inne zdanie, to dziś widzę, że Chiny i Unia Europejska znacznie się zbliżą ze względu na politykę taryfową, a stosunki gospodarcze mogą być silnie powiązane. Myślę więc, że Litwa powinna zacząć przywracać stosunki dyplomatyczne z Chinami” – powiedział Žemaitaitis dziennikarzom w Sejmie.
Zapytany o to, co należy zrobić z tajwańskim przedstawicielstwem na Litwie, polityk powiedział, że wystarczy zmienić jego nazwę.
„Nazwa powinna zostać zmieniona, ale misja powinna zostać zachowana” – powiedział.
R. Žemaitaitis argumentował, że związki Litwy z Tajwanem nie opłaciły się, a obiecane inwestycje nie zostały zrealizowane.
„Wyraziłem swoją opinię prezydentowi w piątek – problemy Gabrieliusa Landsbergisa z Chinami zostały tak bardzo spotęgowane. Dziś widzimy, że żadne tajwańskie inwestycje nie doszły do skutku” – powiedział Žemaitaitis.