Rząd Litwy zajął się przygotowaniem regulacji prawnych dotyczących kar za okrucieństwo wobec zwierząt. O potrzebie takich przepisów zaczęto mówić po tym, gdy na Litwie wykryto kilkaset nielegalnych hodowli.
Zwierzęta z nielegalnych hodowli trafiły między innymi do jednego z wileńskich schronisk. Dziś pracownicy i wolontariusze tej i innych tego typu placówek spotkali się z premierem, żeby bronić praw czworonogów.
Jeszcze osiem lat temu sejm zdecydował, że wszystkie psy, koty i łasice muszą mieć wszczepione mikroczipy i być wpisane do Rejestru Zwierząt.
Ustawa weszła w życie na początku 2016 roku, ale po sześciu miesiącach została odwołana. Teraz rząd myśli o przywróceniu tych regulacji. Jest to konieczne, by zdyscyplinować nieodpowiedzialnych właścicieli.
W Ministerstwie Rolnictwa została powołana grupa robocza, która już jutro będzie miała pierwsze spotkanie.
W Polsce również trwają dyskusję nad ustawą o ochronie zwierząt. Projekt Prawa i Sprawiedliwości zakłada zakaz hodowli zwierząt futerkowych, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych i ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
W drugim projekcie znalazła się propozycja zakazu trzymania psów na łańcuchach. Sejmowa debata nad ustawą potrwa dwa dni, jeśli zostanie przyjęta trafi do Senatu. To już druga próba poprawienia losu zwierząt w Polsce.
Pierwsza sprzed trzech lat została zablokowana przez środowiska hodowców zwierząt futerkowych. W Warszawie, przed siedzibą rządzącej partii, dziś też protestowali rolnicy.
Ustawa weszła w życie na początku 2016 roku, ale po sześciu miesiącach została odwołana. Teraz rząd myśli o przywróceniu tych regulacji. Jest to konieczne, by zdyscyplinować nieodpowiedzialnych właścicieli.
W Ministerstwie Rolnictwa została powołana grupa robocza, która już jutro będzie miała pierwsze spotkanie.
W Polsce również trwają dyskusję nad ustawą o ochronie zwierząt. Projekt Prawa i Sprawiedliwości zakłada zakaz hodowli zwierząt futerkowych, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych i ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych.
W drugim projekcie znalazła się propozycja zakazu trzymania psów na łańcuchach. Sejmowa debata nad ustawą potrwa dwa dni, jeśli zostanie przyjęta trafi do Senatu. To już druga próba poprawienia losu zwierząt w Polsce.
Pierwsza sprzed trzech lat została zablokowana przez środowiska hodowców zwierząt futerkowych. W Warszawie, przed siedzibą rządzącej partii, dziś też protestowali rolnicy.
Więcej na ten temat