Wileński Uniwersytet Techniczny im. Giedymina twierdzi, że doświadczył cyberataku

Fot. Sean Gallup / Staff / Getty Images
podpis źródła zdjęcia

Wileński Uniwersytet Techniczny im. Giedymina („Vilnius Tech”) twierdzi, że doświadczył cyberataku w nocy z soboty na niedzielę, podczas którego został zakłócony dostęp do systemu informacyjnego uniwersytetu.

Według Ilmy Cikanaitė, przedstawicielki uniwersytetu ds. komunikacji, ten atak nie jest powiązany z innym incydentem, o którym w sobotę poinformowało Kolegium Wileńskie, tj. o możliwym wycieku danych swoich studentów.

„Poprzednie sprawy skupiały się na danych osobowych i bazach danych, w naszym przypadku - na samych systemach. Dane naszych pracowników i studentów nie ucierpiały, były zaatakowane same systemy” - powiedziała I. Cikanaitė.

Według niej, dane z systemu nie wyciekły, ale zostały zaszyfrowane, system jest obecnie przywracany przy użyciu kopii zapasowych.

„To zajmie czas. Skrzynki pocztowe studentów działają, pracowników - jeszcze nie”, wyjaśniła.

Według I. Cikanaitė dane o incydencie zostały przekazane do Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa (NKSC) i policji.

W sobotę Kolegium Wileńskie zgłosiło kradzież danych, podczas której mogły zostać ujawnione dane osobowe uczniów: imię, nazwisko, kod osobisty, adres zamieszkania.

Dovydas Buslavičius, tymczasowy kierownik działu public relations Kolegium stwierdził, że dane mogły zostać ujawnione nie z baz danych Kolegium, ale od usługodawcy, jednak nie podał jakiego.

I. Cikanaitė podkreśliła, że system informacyjny zarządzania działalnością i procesami EDINA, używany przez kilka uczelni wyższych, w tym Kolegium Wileńskie, nie został dotknięty atakiem, a dane tego systemu są bezpieczne.

NKSC nadal wyjaśnia sytuację dotyczącą wszystkich wspomnianych incydentów i obiecało skomentować incydent na późniejszym etapie. W weekend szef NKSC Rytis Rainys powiedział, że mogły wyciec dane około 7 tys. studentów Kolegium Wileńskiego, nie wykluczył też, że mogły zostać skradzione również wskaźniki postępów studentów.
źródło: JZ / BNS, fot. Sean Gallup / Staff / Getty Images
Więcej na ten temat