„Symbole Szlaku Bałtyckiego nie zostaną wymazane przez żadne historyczne perypetie, a wówczas pokazana jedność Litwinów, Łotyszy i Estończyków nie jest mitem” – powiedziała Viktorija Čmilytė-Nielsen, przewodnicząca litewskiego Sejmu.
W poniedziałek, upamiętniając Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu oraz 32. rocznicę Szlaku Bałtyckiego, Viktorija Čmilytė-Nielsen apeluje o uhonorowanie oraz o upamiętnienie tych wydarzeń.
„Dążenie do wolności i demokracji, które połączyło ludzi w żywy łańcuch, pokazało światu, że my, państwa bałtyckie, nie chcemy pozostać pod uciskiem reżimu totalitarnego. Świadomość i aktywizm obywateli uniemożliwiły okupantom próby stłumienia dążenia do wolności i ostatecznego celu, jakim jest niepodległość” – podkreśliła.
„Dzisiaj pokazujemy, że nasza jedność nie jest mitem, znów stajemy wobec siebie w obliczu nowych zagrożeń ze Wschodu. Symbole Szlaku Bałtyckiego nie zostaną wymazane przez żadne historyczne perypetie” - dodała Viktorija Čmilytė-Nielsen.
23 sierpnia 1989 r. zorganizowano Szlak Bałtycki, który był wyrazem protestu przeciwko ówczesnej sytuacji politycznej krajów wchodzących w skład Związku Radzieckiego. Około 2 mln osób utworzyło żywy łańcuch o długości ponad 600 km, łączący trzy kraje: Litwę, Łotwę i Estonię.
Dzień protestu wypadał w 50. rocznicę podpisania tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow o podziale stref wpływu w Europie. Na jego skutek kraje bałtyckie popadły w zależność od Związku Radzieckiego.
źródło: BNS, fot. TASS / K. Jankauskas; A. Sabaliauskas
Więcej na ten temat