Rozmowa z Edytą Tamošiūnaitė, wicemer Wilna, o zbliżającym się Festiwalu Gdańsk w Wilnie i współpracy między oboma miastami.
Już w piątek rozpoczną się tradycyjne dni Gdańska w
Wilnie. Jakie propozycje tegorocznego festiwalu uważa Pani za
najciekawsze?
W tych dniach odbędzie się bardzo wiele wydarzeń, które są
na pewno warte uwagi. Oczywiście zachęcam do tego, by w miarę możliwości
uczestniczyć we wszystkich. Festiwal Gdańsk w Wilnie 2021 otworzy koncert zespołu
DownTown Brass, który w wyjątkowy sposób łączy nowoczesność i tradycję. Skład
zespołu tworzą młodzi, m.in. studenci i absolwenci Akademii Muzycznej w Gdańsku
i jestem pewna, że będzie to bardzo atrakcyjna propozycja tak dla wilnian, jak
i turystów odwiedzających nasze miasto. Nie zabraknie również propozycji
literackich. Przewidzieliśmy dyskusję z gdańskim poetą, publicystą, filozofem,
prawnikiem dr. Tomaszem Snarskim, która odbędzie się w Związku Pisarzy Litwy. Będzie
on opowiadał o swojej książce „Kościół katolicki wobec kary śmierci. Między
prawem a filozofią i teologią”. W br. ukazał się również tomik poezji jego autorstwa
zatytułowany „Żmuty”. W sobotę w wileńskim ratuszu odbędzie się natomiast koncert
jazzowy w wykonaniu gdańskiej wokalistki Krystyny Durys z zespołem. Program dni
Gdańska w Wilnie jest naprawdę bardzo bogaty i każdy znajdzie w nim coś dla
siebie. Bardzo się cieszę, że będzie w nim miejsce również na spotkanie
poświęcone Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki. Siostra Michaela Rak była z nami
obecna w Gdańsku i od bardzo dawna łączy oba miasta.
Oba wileńsko-gdańskie festiwale, zarówno ten odbywający
się w Gdańsku, jak i ten w Wilnie, mają już długie tradycje…
Tak. W tym roku Gdańsk w Wilnie odbywa się już po raz 11., a
Wilno w Gdańsku gościło już po raz 18. Współpraca między naszymi miastami trwa
już 23 lata. W tym roku nasza delegacja uczestniczyła oczywiście już w
festiwalu w Gdańsku, mieliśmy już spotkanie z Aleksandrą Dulkiewicz, prezydent
Miasta Gdańska i rozmawialiśmy o tym, jak tę współpracę możemy rozwijać. Nie
tylko na niwie kulturalnej, ale również w innych obszarach. Łączą nas projekty,
takie jak Zielone Miasto. Gdańsk jest członkiem Międzynarodowej Sieci Miast
Pisarzy Uchodźców (ICORN), organizacji skupiającej miasta i regiony oferujące
schronienie dla prześladowanych twórców. Celem organizacji jest zapewnienie
bezpiecznych i odpowiednich warunków dla życia i pracy pisarzy, którzy żyją w
państwach, gdzie nie ma wolności słowa. Rozmawialiśmy o tym, że również Wilno
chciałoby dołączyć do tej sieci. Nasze miasto ubiega się również o tytuł Miasta
Literatury UNESCO, wyniki będą znane w październiku, a Gdańsk zamierza podobny
wniosek złożyć w 2023 r. Tych obszarów wspólnych zainteresowań jest naprawdę
bardzo wiele i na pewno nasza współpraca będzie się rozwijać.
Gdańsk i Wilno łączą nie tylko oficjalne relacje, ale
bardzo często – rodzinne więzi. Jaką rolę w tej współpracy obu miast odgrywają
Polacy mieszkający w Wilnie i gdańszczanie, którzy swoje korzenie mają na
Wileńszczyźnie?
Na pewno te relacje na płaszczyźnie ludzkiej są bardzo
ważne. Zawsze doświadczam tego w czasie wizyt w Gdańsku, gdy spotkam ludzi, w
sercach których Wilno jest bardzo głęboko obecne. To są właśnie nasi
ambasadorzy. Myślę, że dni Gdańska w Wilnie są bardzo dobrą okazją, by więcej
osób mogło przekonać się o tym, jak bardzo wiele osób w Gdańsku czuje się
blisko związanych z naszym miastem i jak serdeczne są to więzi.
Czy jest szansa, aby tę miłość do Wileńszczyzny przekazać
również młodemu pokoleniu?
Myślę, że tak. Na pewno są podejmowane w tym kierunku pewne
działania. Towarzystwo Przyjaciół Wilna i Wileńszczyzny zaprasza co roku naszą
młodzież do Gdańska i tam spędza ona czas z rówieśnikami z Gdańska,
organizowane są również różnego rodzaju szkolenia nauczycieli w Gdańsku, które
koordynuje Macierz Szkolna. Drogą do pogłębiania więzi są na pewno również
takie wydarzenia, jak organizowane przez oba miasta festiwale.
Czy łatwo organizować podobne wydarzenia w czasie pandemii?
Oczywiście, musimy się liczyć z pewnymi ograniczeniami. W
ubiegłym roku, niestety, z konieczności ograniczyliśmy się do wydarzeń online,
w tym roku mamy już znacznie więcej możliwości. Oczywiście, będziemy zachowywać
konieczne środki ostrożności, ściśle stosować się do obowiązujących przepisów,
ale na pewno ogromną wartością jest to, że będziemy mogli się spotkać na żywo.
Czy Wilno i Gdańsk mają jeszcze jakieś inne wspólne plany
w tym roku?
Tak. Będzie to bardzo symboliczne wydarzenie, bo wiąże się z
osobą nieżyjącego już niestety pana Ryszarda Adamowicza, który wyjechał z Wilna
jako dziecko. Jego rodzina podczas tegorocznego festiwalu Wilno w Gdańsku przekazała
nam jego dar, 20 tomów Encyklopedii Katolickiej, gromadzonych od 1985 do 2014
r. Prawdopodobnie w październiku ta encyklopedia zostanie oficjalnie przekazana
naszej Centralnej Bibliotece w Wilnie. Mamy nadzieję, że przyjedzie wówczas do
Wilna europoseł Magdalena Adamowicz, jak również poseł Piotr Adamowicz.