„My nie możemy nie mówić o tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy” - słowa apostołów Piotra i Jana są motywem przewodnim tegorocznego miesiąca misji.
Misje są potrzebne. I to wcale nie trzeba wyjeżdżać gdzieś daleko, bo tych, którzy jeszcze Chrystusa nie znają albo bardzo mało znają jest bardzo dużo.
Ksiądz Alessandro Barelli jest na misji na Litwie od 23 lat - 3 lata spędził w Kownie, a od 20 pracuje w parafii Jana Bosko w Wilnie. Jak mówi, nigdy nie wiadomo, jak długo salezjanin będzie potrzebny na misji.
Misja Salezjanów to przed wszystkim ewangelizacja dzieci. Chociaż na Litwie brak księży nie jest tak przytłaczający jak w niektórych krajach, do pracy z dziećmi i młodzieżą najlepiej nadają się właśnie młodzi misjonarze.
Chociaż misje zwykle kojarzą się z odległymi krajami Afryki, Azji czy Ameryki Południowej, czasami są to kraje sąsiednie, które potrzebują misjonarzy. Salezjanin z Polski, który już od 13 lat przyjeżdża pomagać na Litwie, kiedyś był na misjach na Białorusi.
Miesiąc misyjny to czas modlitwy za misjonarzy, ale też za nas samych, bo jak mowią duchowni - każdy jest powołany do tego, aby nieść światu dobrą nowinę.
źródło: Info Wilno
Więcej na ten temat