„Same środki dyplomatyczne nie wystarczą, by odstraszyć Rosję” – oświadczył litewski minister obrony Arvydas Anušauskas po spotkaniu w Waszyngtonie z Jonathanem Finerem, zastępcą doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji prezydenta USA Joe Bidena.
„W kontekście działań Rosji, destabilizujących obecną sytuację bezpieczeństwa w Europie, nie możemy pozwolić, by wyznaczała ona czerwone linie” – cytuje Anušauskasa litewskie ministerstwo obrony w czwartkowym komunikacie prasowym. „Sama Rosja wielokrotnie przekraczała czerwone linie Zachodu”.
„Teraz musimy rozmawiać o wspólnej i zdecydowanej odpowiedzi na rosyjskie nagromadzenie wojsk na granicy z Ukrainą. Same środki dyplomatyczne nie wystarczą, by odstraszyć Rosję” – powiedział.
USA i inni sojusznicy Kijowa byli w ostatnich tygodniach zaniepokojeni masowaniem przez Rosję wojsk na granicy z Ukrainą, twierdząc, że Moskwa może planować inwazję na sąsiada.
Waszyngton ostrzegł przed ewentualnymi sankcjami wobec Rosji, jeśli podejmie ona działania militarne. Rosja oczekuje od Zachodu zapewnień, że Ukraina nie wejdzie do NATO.
Anušauskas podkreślił konieczność wsparcia Ukrainy wszelkimi możliwymi środkami, w tym poprzez dostarczenie jej „śmiercionośnej broni”.
„Litwa zwiększy swoje wsparcie na Ukrainie. Jesteśmy gotowi do wspólnych działań z USA” – powiedział.
Podczas spotkania z Finerem minister obrony podziękował też USA za wsparcie w przeciwdziałaniu presji ze strony Chin.
„Jesteśmy wdzięczni za wsparcie USA w odpowiedzi na presję gospodarczą Chin i zagrożenia cybernetyczne” – powiedział w komunikacie prasowym.
„Naszym celem jest zapobieganie zakupom nierzetelnej technologii od nierzetelnych chińskich producentów i zamierzamy ściślej współpracować z USA, aby sprostać zapotrzebowaniu rynku” – oznajmił.
W USA Anušauskas spotkał się również z członkami Kongresu USA Adamem Smithem, Dianne Feinstein oraz Jimem Inhofe, aby omówić obecność sił amerykańskich na Litwie jako kluczowy czynnik odstraszania Rosji.
Minister powtórzył, że Litwa zabiega o stałą obecność wojsk amerykańskich w kraju.
źródło: BNS, fot. BNS/Lukas Balandis
Więcej na ten temat