Minister Spraw Zagranicznych Kęstutis Budrys spotkał się w Waszyngtonie ze specjalnym wysłannikiem Stanów Zjednoczonych (USA) ds. Ukrainy Keithem Kelloggiem w celu omówienia wysiłków dyplomatycznych USA na rzecz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie.
Jak poinformowało w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ), Budrys powiedział, że nowe żądania Rosji wobec Ukrainy, nawet przed rozpoczęciem negocjacji, wyraźnie pokazują, że prezydent Rosji Władimir Putin nie chce pokoju i celowo opóźnia ten proces, i podkreślił znaczenie współpracy amerykańsko-europejskiej.
„Z Chinami wspierającymi rosyjską agresję i Koreą Północną bezpośrednio zaangażowaną w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, konsekwencje wyniku będą globalne i określą zarówno europejską, jak i globalną architekturę bezpieczeństwa. Wspólnym celem Europy i Stanów Zjednoczonych jest zapewnienie trwałego pokoju” – powiedział minister.
K. Budrys podkreślił, że agresor nie może otrzymać tego, po co rozpoczął agresję, ponieważ „zachęci go to do ponownego jej podjęcia”.
Negocjacje z Putinem można prowadzić tylko z pozycji siły, a Stany Zjednoczone mają wszelkie możliwości, aby to zrobić, powiedział minister. Europa jest gotowa pomóc, zwiększając presję na agresora i ma do dyspozycji potężne narzędzia w postaci sankcji i zamrożenia aktywów Rosji, według ministerstwa.
Szef litewskiej misji dyplomatycznej podkreślił również potrzebę długoterminowego wsparcia Ukrainy, w tym wzmocnienia ukraińskiej armii, ponieważ jest to silny środek odstraszający Rosję, a Litwa jest zobowiązana do zapewnienia długoterminowego wsparcia wojskowego.
Podczas swojej wizyty Budrys, wraz ze swoimi estońskimi i łotewskimi odpowiednikami, spotkał się również z amerykańskimi senatorami Mitchem McConnellem, Jerrym Moranem i Jeanne Shaheen, aby omówić postępy wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz potrzebę sprawiedliwego i trwałego pokoju.
Podczas spotkania minister podkreślił, że jedynym, który nie chce osiągnąć pokoju w Ukrainie jest prezydent Rosji Władimir Putin, poinformowało w środę Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
„Trwały pokój w Ukrainie jest wspólnym interesem USA, Europy i Ukrainy. Jest jasne, że jedynym, który nie chce pokoju, jest Putin. Musimy raz na zawsze powstrzymać tę imperialistyczną agresję” – powiedział Budrys.
Według MSZ, K. Budrys powiedział, że Litwa nie ma złudzeń co do intencji Rosji, według niego Putin musi zostać zmuszony do przystąpienia do stołu negocjacyjnego za pomocą twardych środków – sankcji, wykorzystania zamrożonych aktywów.
Podczas spotkania omówiono również potrzebę wzmocnienia NATO poprzez zwiększenie wydatków na obronność, podało ministerstwo.
Szef litewskiej misji dyplomatycznej wziął również udział w obchodach marcowych deportacji w Muzeum Ofiar Komunizmu, gdzie powiedział uczestnikom, że świat musi uznać zbrodnie związane z dwiema głównymi ideologiami totalitarnymi – nazizmem i komunizmem.
„Zbrodnie, które nie są badane, ujawniane i oceniane na czas, otwierają drzwi do odrodzenia reżimów. Wojna Rosji w Ukrainie jest tego przykładem, echem zbrodniczych imperialistycznych ambicji Związku Radzieckiego” – powiedział Budrys.
Minister podkreślił, że wraz z upadkiem Związku Radzieckiego świat zachodni zaczął zapominać o „traumatycznym dziedzictwie komunizmu i zbrodniach popełnionych przez ten totalitarny reżim na milionach ludzi na całym świecie”.
Pod koniec marca 1949 r. służby bezpieczeństwa Związku Radzieckiego rozpoczęły operację o kryptonimie „Priboj” („Bitwa na falach”), w ramach której z trzech krajów bałtyckich wydalono około 94 000 osób. Ponad jedna trzecia z nich pochodziła z Litwy.