V. Čmilytė-Nielsen: niektóre państwa wykorzystują niejednoznaczność polityków

V. Čmilytė-Nielsen: niektóre państwa wykorzystują niejednoznaczność polityków, fot. BNS/Žygimantas Gedvila
podpis źródła zdjęcia

„Posłowie sejmu powinni rozważyć możliwe konsekwencje przed spotkaniem z przedstawicielami innych państw, ponieważ niektóre kraje chętnie wykorzystują rozłam zdań wśród litewskich polityków w kluczowych kwestiach polityki zagranicznej” – oświadczyła w piątek przewodnicząca sejmu Viktorija Čmilytė-Nielsen.

G. Surplys spotkał się z pełniącym obowiązki chargé d'affaires Chin w obliczu wzrostu napięć, fot. BNS/Žygimantas Gedvila

G. Surplys spotkał się z pełniącym obowiązki chargé d'affaires Chin w obliczu wzrostu napięć

Polityka
Komentując ostatnie spotkanie Giedriusa Surplysa, wiceprzewodniczącego sejmowej komisji spraw zagranicznych, z Baihua Qu, pełniącym obowiązki chargé d'affaires Chin na Litwie, Čmilytė-Nielsen powiedziała, że „poseł ma swobodę wyboru, z kim się spotyka i odzwierciedla to jego wartości i rozumienie sytuacji w kraju”.

„Nie możemy zabronić opozycji sprzeciwiać się oficjalnemu stanowisku Litwy” – powiedziała w komentarzu przekazanym przez Ilonę Petrovė, jej rzeczniczkę. „Ale przed podjęciem takich kroków z pewnością warto zastanowić się nad skutkami, jakie mogą one wywołać”.

„Niejednokrotnie mówiłam, że jest więcej niż jedno państwo, które chętnie wykorzystuje taki rozłam wśród litewskich polityków w kluczowych kwestiach polityki zagranicznej, co jest szkodliwe dla interesów Litwy” – dodała. 

Surplys, członek opozycyjnego Litewskiego Związku Rolników i Zielonych, spotkał się z Baihua Qu na początku tego tygodnia, aby omówić rosnące napięcia między dwoma krajami. 

Poseł twierdzi, że otrzymał od chińskiego dyplomaty zapewnienie, że konflikt zakończy się, jeśli Tajwan zmieni nazwę swojego przedstawicielstwa w Wilnie.

Stosunki między Litwą a Chinami pogorszyły się po tym, jak Wilno zezwoliło Tajwanowi na nazywanie swojego przedstawicielstwa „tajwańskim”, a nie „tajpejskim”. Rozgniewało to Pekin, który uważa wyspę za część swojego terytorium.
źródło: BNS, fot. BNS/Žygimantas Gedvila
Więcej na ten temat