„Oczekuje się, że Unia Europejska wkrótce nałoży dodatkowe sankcje na Kreml w odpowiedzi na decyzję prezydenta Rosji Władimira Putina o uznaniu dwóch samozwańczych republik ludowych we wschodniej Ukrainie” – oświadczył we wtorek główny doradca prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy ds. polityki zagranicznej.
„Ambasadorowie UE spotkają się dziś w Brukseli, aby ostatecznie uzgodnić sankcje” – oświadczyła Asta Skaisgirytė w wywiadzie dla radia Žinių radijas.
Doradca odmówiła podania szczegółów „dopóki spotkanie się nie odbędzie”, ale powiedziała, że „sankcje powinny być gospodarcze, energetyczne i finansowe”.
W poniedziałek wieczorem prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekrety uznające dwie samozwańcze republiki Doniecką i Ługańską oraz nakazujące wkroczenie wojsk rosyjskich do regionów opanowanych przez separatystów.
W odpowiedzi na zmieniającą się sytuację prezydent USA Joe Biden tego samego dnia podpisał rozporządzenie wykonawcze o „zakazie nowych inwestycji, handlu i finansowania przez osoby z USA w tak zwanych regionach DNR i ŁNR na Ukrainie”.
We wtorek Waszyngton planuje nałożyć sankcje również na Moskwę.
Według Skaisgirytė, USA i UE zamierzają skoordynować swoje sankcje wobec Rosji.
„Chodzi o to, by je jak najbardziej zharmonizować” – zaznaczyła, dodając, że celem sankcji jest „sprawienie, by Rosji nie opłacało się atakować Kijowa”.
Doradczyni zauważyła, że ostatnie działania Rosji zagrażają całemu regionowi, a nie tylko Ukrainie.
„Jest wiele pytań o to, czy Putin zatrzyma się na Ukrainie. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zminimalizować szanse, że pójdzie (dalej)” – powiedziała. „Możemy temu zapobiec poprzez odstraszanie militarne”.
Według Skaisgirytė, Nausėda kontaktował się zarówno z przedstawicielami NATO, jak i USA w sprawie dodatkowej pomocy w regionie.
źródło: BNS, fot. Getty Images/Ullstein bild/Unkel
Więcej na ten temat