Gospodarka Litwy wzrosła w I kwartale tego roku o nieco ponad 4% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku – ocenia większość ekonomistów ankietowanych przez agencję BNS.
W przeprowadzonej ankiecie 4 z 6 ekspertów uważa, że wzrost PKB w I kwartale wyniósł od 4% do 4,4%, jeden z analityków twierdzi, że wzrost wyniósł 3,2%, a inny, że 1,5%.
Większość ekspertów stwierdziła, że wojna na Ukrainie nie miała jeszcze znaczącego wpływu na gospodarkę Litwy w I kwartale, dodając, że produkcja przemysłowa i niska baza porównawcza poprawiły wskaźniki.
Ekonomiści twierdzą, że gospodarka kraju rosła szybko w okresie styczeń–marzec, a dobre wyniki były uwarunkowane niską bazą porównawczą, ponieważ rok temu Litwa była pod ścisłą blokadą. Wpływ na to miały również dobre wyniki produkcji i eksportu. Co więcej, na początku roku ludność nie była jeszcze skłonna do ograniczania realnej konsumpcji, a wydatki gospodarstw domowych rosły szybciej niż dochody.
„Sektor przemysłowy, jeden z najważniejszych sektorów eksportowych, sprawił w I kwartale dużą niespodziankę. Pomimo wielu wyzwań i zakłóceń, w tym szoku kosztowego, niedoborów surowców i problemów z zaopatrzeniem, niedoborów siły roboczej, podwyżek cen produkcji i zamkniętych rynków, roczna produkcja i wskaźniki eksportu utrzymały się na poziomie dwucyfrowym” – powiedziała agencji BNS Indrė Genytė-Pikčienė, analityk INVL Asset Management, szacując, że krajowy PKB wzrósł o 4,3%.
Ekonomista Swedbanku Nerijus Mačiulis zauważa, że oczekiwania obywateli spadły, co zostało stłumione przez nienotowaną od ćwierćwiecza inflację oraz trwającą wojnę na Ukrainie, ale nawyki konsumpcyjne pozostały prawie niezmienione, gdyż realna sprzedaż detaliczna wzrosła o 15,4% z roku na rok w pierwszych 2 miesiącach roku, a dane z kart płatniczych pokazują, że konsumpcja nadal szybko rośnie.
Szacuje on, że wzrost PKB w I kwartale wyniesie 4,2%.
Tymczasem Aleksandr Izgorodin, który szacuje wzrost na poziomie 3,2%, twierdzi, że sprzedaż przemysłowa i detaliczna będzie słabsza ze względu na negatywny wpływ wojny rosyjskiej na Ukrainie, dodając jednak, że ogólne wyniki w I kwartale będą dobre.
„Uważam, że litewski sektor przemysłowy będzie nadal wykazywał dość znaczny wzrost w marcu, ponieważ producenci zazwyczaj gromadzą zapasy surowców z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Największa niepewność panuje w sektorze detalicznym, gdzie sytuacja może rozwijać się w różny sposób” – podkreślił Izgorodin.
Ekonomista banku SEB Tadas Povilauskas zwrócił uwagę, że wyniki sektora budowlanego w I kwartale również były lepsze niż rok temu. Wynikało to ze słabego I kwartału 2021 r., na który wpływ miały niekorzystne warunki pogodowe.
„Kwartał 2022 r., był oczywiście słabszy tylko dla sektora transportowego, a konkretnie dla firm zajmujących się przewozami kolejowymi i obsługą portów morskich, ze względu na brak sankcji Belaruskali i innych przewozów towarowych” – oznajmił Povilauskas, szacując tempo wzrostu PKB na poziomie 4,4%.
Analityk finansowy Marius Dubnikovas przewidział najniższe tempo wzrostu PKB spośród ekspertów, z którymi rozmawiała agencja BNS, szacując je na 1,5%. Jego zdaniem I kwartał był dobry, ale w ogólnym rozrachunku zabrakło szybszego wzrostu w sektorze biotechnologicznym.
Ekonomiści przewidują znacznie skromniejsze tempo wzrostu PKB na Litwie w II kwartale. Ich zdaniem skutki wojny na Ukrainie będą wówczas znacznie bardziej odczuwalne, ponieważ litewski sektor przemysłowy będzie musiał zmierzyć się z zakłóceniami w dostawach surowców z Ukrainy i Rosji, a połączenia handlowe z Rosją i Białorusią zostaną niemal całkowicie przerwane.
Žygimantas Mauricas, ekonomista Luminor Bank, spodziewa się, że w I kwartale PKB wzrośnie o 4%, a w II kwartale tempo wzrostu spadnie do 0,5%.
Litewski urząd statystyczny, Statistics Lithuania, ma opublikować pierwsze szacunki PKB za I kwartał w piątek.
źródło: BNS, fot. BNS/Paulius Peleckis
Więcej na ten temat