W sobotę odwiedził on Mołdawię i spotkał się w Kiszyniowie z prezydentem tego kraju – Maią Sandu. Obaj przywódcy rozmawiali o trwającej na Ukrainie wojnie, sytuacji bezpieczeństwa w regionie oraz o perspektywach Mołdawii na integrację europejską – poinformowały służby prasowe prezydenta Litwy.
„Podczas spotkania z prezydent Maią Sandu Nausėda zaznaczył, że napięta sytuacja bezpieczeństwa w regionie i niepokojące prowokacje w Naddniestrzu nie powinny stać się przeszkodą na drodze Mołdawii do integracji europejskiej” – podały służby prasowe w oświadczeniu.
„Kryzys migracyjny i wojna w sąsiedniej Ukrainie mocno dotknęły Mołdawię i zmniejszyły poparcie dla proeuropejskiego rządu tego kraju” – oznajmił Nausėda, dodając, że „należy podnieść kwestię perspektywy europejskiej dla Mołdawii i innych krajów Partnerstwa Wschodniego”.
„Mam nadzieję, że kwestia ta będzie ponownie omawiana na następnym posiedzeniu Rady Europejskiej w czerwcu i mam nadzieję, mam wielką nadzieję, że zrobimy krok naprzód w stosunku do tego, co robiliśmy do tej pory” – podkreślił litewski prezydent.
Na wspólnej konferencji prasowej prezydent Mołdawii powiedziała, że wojna na Ukrainie wzmocniła europejskie aspiracje tego kraju.
„Pomimo licznych kryzysów, z którymi przyszło nam się zmierzyć, Mołdawia chciałaby wzmocnić odporność naszego kraju i zapewnić naszym obywatelom drogę do europejskiej przyszłości. Wojna przekonała nas, że nie mamy czasu do stracenia. Musimy szybko dążyć do osiągnięcia celów, które sobie wyznaczyliśmy” – powiedziała prezydent Mołdawii, mając na myśli wniosek tego kraju o członkostwo w UE.
Wsparcie i solidarność
Prezydent Litwy wyraził również zdecydowane poparcie dla dążeń Mołdawii do integracji europejskiej oraz wiarę w europejską przyszłość tego kraju.
Obaj prezydenci omówili również kwestię niezależności energetycznej od Rosji.
„Bez wątpienia istnieją napięcia gospodarcze i społeczne, które z jednej strony są odczuwalne w całej Europie z powodu wysokich cen energii. Z drugiej strony, są one również związane ze szczególną sytuacją Mołdawii, przez którą obecnie przechodzi i która ze zrozumiałych względów poważnie ogranicza mołdawski eksport na Wschód, w tym na Ukrainę” – zaznaczył litewski prezydent.
Jego zdaniem, „Mołdawia nie otworzyła wszystkich tych kanałów i okien na Zachód, a to mogłoby być sposobem na uratowanie mołdawskiej gospodarki” – dodał.
„Z tego powodu popularność rządu jest teraz niestety pod presją i w związku z tym ludzie, którzy mieli pewne oczekiwania, czekają na wyniki, które są z nimi związane” – oświadczył litewski prezydent.
„Wsparcie Unii Europejskiej w tym trudnym momencie jest bardzo aktualne, a przede wszystkim dość szybkie, zwłaszcza jeśli chodzi o pomoc i konkretne wsparcie w rozwiązywaniu kryzysu uchodźczego” – stwierdził Nausėda.
Prezydent Litwy podkreślił, że „dywersyfikacja źródeł energii, inwestycje w zieloną energię i efektywność energetyczną zapobiegną szantażowi energetycznemu ze strony Rosji i pomogą zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Mołdawii”.
„Rosja używa energii jako szantażu. Litwa w przeszłości stawiła temu czoła i wyciągnęła wnioski, dlatego jesteśmy gotowi pomóc Mołdawii i podzielić się naszym doświadczeniem” – podkreślił.
Prezydenci rozmawiali także o solidarności z Ukrainą w kwestii przyjmowania uchodźców wojennych. Litewski przywódca podkreślił, że Litwa będzie nadal udzielać Mołdawii wsparcia humanitarnego, politycznego i gospodarczego.
Obawy o Naddniestrze
W zeszłym tygodniu przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel obiecał, że Unia Europejska zwiększy pomoc wojskową dla Mołdawii po serii tajemniczych ataków w regionie sąsiadującym z Ukrainą i kontrolowanym przez promoskiewskich separatystów.
Mołdawia twierdzi, że incydenty w Naddniestrzu zostały wywołane przez siły prorosyjskie.
„Sytuacja w Mołdawii jest skomplikowana i widzimy wyraźne wysiłki, nie możemy jeszcze dokładnie określić, kim są te siły, ale są wyraźne wysiłki, aby zdestabilizować sytuację w Naddniestrzu, bez wątpienia miałoby to konsekwencje dla stabilności również w Mołdawii, i dlatego prezydent Mołdawii jest bardzo zaniepokojona tymi atakami i tymi eksplozjami” – zaznaczył Nausėda.
Na wspólnej konferencji prasowej powiedział, że „sytuacja jest niepokojąca, ale zachęcił, by nie wpadać w pułapkę rosyjskich prowokacji i gróźb”.
Naddniestrze jest nieuznawanym separatystycznym regionem Mołdawii, graniczącym z zachodnią Ukrainą. Od czasu wojny z Mołdawią w 1992 r. prorosyjscy separatyści sprawują kontrolę nad tym regionem zamieszkałym przez ok. 470 tys. osób.