Kraje bałtyckie zrezygnowały z rosyjskiej energii elektrycznej po tym, jak Nord Pool zawiesił handel

Zapotrzebowanie Litwy na energię elektryczną jest obecnie zaspokajane dzięki lokalnej produkcji i importowi przez istniejące połączenia międzysystemowe ze Szwecją, Polską i Łotwą. 

„Jest to nie tylko niezwykle ważny kamień milowy dla Litwy w jej drodze do niezależności energetycznej, ale także wyraz naszej solidarności z Ukrainą. Musimy zaprzestać finansowania rosyjskiej machiny wojennej” – oznajmił w oświadczeniu litewski minister energetyki Dainius Kreivys. 

„Litwa osiągnie pełną niezależność energetyczną, gdy z powodzeniem wdroży projekt synchronizacji, zaspokoi swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną dzięki lokalnej produkcji energii ekologicznej i stanie się eksporterem energii elektrycznej” – dodał minister. 

Rokas Masiulis, dyrektor generalny Litgridu, litewskiego operatora systemu przesyłowego, podkreśla również, że rynki krajów trzecich nie są powiązane z europejskim rynkiem energii elektrycznej, a ich oferty nie wpływają na ceny w litewskiej strefie handlowej, dlatego zawieszenie handlu z Rosją nie będzie miało znaczącego wpływu na ceny energii elektrycznej na Litwie. 

Import rosyjskiej energii elektrycznej na Litwę w ostatnich latach systematycznie spada. W ubiegłym roku import energii elektrycznej z Rosji stanowił 17% całkowitego importu energii elektrycznej na Litwie i 16% całkowitego zużycia energii elektrycznej w tym kraju – podała spółka Litgrid. 

Z kolei import energii ze Szwecji, Polski i Łotwy stanowił w ubiegłym roku 83% całkowitego importu energii elektrycznej na Litwie. 

Od początku listopada 2020 r. zawieszono również komercyjny przepływ energii z Białorusią przez istniejące na Litwie połączenia międzysystemowe. 

Litewskie przedsiębiorstwa zrezygnowały już także z rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego, odkąd Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie.