"Rosyjski koszmar powraca do Gruzji" - stwierdziła była prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, przemawiając do litewskich parlamentarzystów. Piąta prezydent Gruzji wygłosiła przemówienie w Sejmie i spotkała się z jego przewodniczącym.
Była prezydent Gruzji oświadczyła, że przyjechała podziękować Litwie za niezachwiane wsparcie i wezwać do działania. Ponieważ Gruzja stoi obecnie w obliczu jednego z największych zagrożeń dla swojej demokracji we współczesnej historii. W październiku ubiegłego roku "Gruzińskie marzenie" ogłosiło zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Opozycja odrzuciła wyniki jako sfałszowane. Rządząca partia zamroziła negocjacje akcesyjne kraju z Unią Europejską. Według Zurabiszwili kryzys w Gruzji wykracza daleko poza fałszowanie wyborów i zwykły kryzys polityczny. Partia "Gruzińskie marzenie" stara się umocnić władzę, by zrekompensować spadające poparcie i prowadzi kraj ku Rosji. Dziesiątki tysięcy Gruzinów od listopada ubiegłego roku wychodzi na ulice protestując przeciwko sfałszowanym wyborom parlamentarnym i prezydenckim. Na polecenie władz podjęto próby ich rozproszenia i użyto przemocy. MSZ Litwy oświadczyło, że z powodu rażących i systematycznych naruszeń praw człowieka i represji wobec obywateli Gruzji władze Litwy zakazują wjazdu do kraju 102 politykom i urzędnikom z południowego Kaukazu.