Czy to koniec ery tanich telewizorów i szybkiej mody? Brytyjski wiceminister finansów: Tak

Nowe regulacje celne, obejmujące 10-procentowy podatek na brytyjskie produkty, weszły w życie w sobotę, fot.
Nowe regulacje celne, obejmujące 10-procentowy podatek na brytyjskie produkty, weszły w życie w sobotę, fot. Richard Baker/Getty Images
podpis źródła zdjęcia

Wprowadzenie przez administrację Donalda Trumpa nowych ceł na towary importowane m.in. z Wielkiej Brytanii może oznaczać symboliczny koniec globalizacji – stwierdził wiceminister finansów Wielkiej Brytanii Darren Jones w wywiadzie dla BBC. Nowe regulacje celne, obejmujące 10-procentowy podatek na brytyjskie produkty, weszły w życie w sobotę.

Zapytany przez dziennikarzy BBC, czy era „taniej, szybkiej mody i tanich telewizorów” właśnie się kończy, Jones odpowiedział twierdząco. Jak podkreślił, konsumenci powinni przygotować się na trudniejsze czasy w gospodarce światowej. „To moment, w którym musimy zrewidować nasze podejście do handlu i przemysłu” – zaznaczył.

 

Wiceminister zapewnił, że rząd Wielkiej Brytanii prowadzi intensywne rozmowy ze stroną amerykańską, a zawarcie porozumienia handlowego z administracją USA wciąż jest możliwe. „Mamy nadzieję na wypracowanie porozumienia. Dzięki skutecznej pracy naszej dyplomacji już teraz mamy lepsze warunki niż inne kraje” – powiedział Jones.

 

„Dywidenda z brexitu”?

 

W rozmowie z telewizją Sky News Jones odniósł się do faktu, że Wielka Brytania została objęta niższym, 10-procentowym cłem, podczas gdy kraje Unii Europejskiej będą musiały zmierzyć się z 20-procentową stawką. „Owszem, to można nazwać dywidendą z brexitu – i być może jedyną” – przyznał z przekąsem.

 

W odpowiedzi na nowe wyzwania dla brytyjskiego biznesu, Jones zapowiedział, że w najbliższych dniach premier Keir Starmer przedstawi kompleksowy plan wsparcia dla przedsiębiorców dotkniętych amerykańskimi cłami. Szczegóły mają zostać ogłoszone w najbliższym czasie.

źródło: PAP, fot. Richard Baker/Getty Images
Więcej na ten temat