Szefowa Urzędu Zatrudnienia stwierdziła, że oficjalne bezrobocie spadło w lutym z rekordowych poziomów, a rynek pracy zaczyna wykazywać pozytywne zmiany.
Inga Balnanosienė zwraciła uwagę, że o pozytywnych tendencjach świadczy nie tylko spadek oficjalnej stopy bezrobocia, ale także mniejsza liczba osób, które zwracają się do urzędu oraz rosnąca liczba miejsc pracy.
„Tendencje na rynku pracy w kraju w lutym pokazują naprawdę pozytywne zmiany. Nie tylko rejestracja bezrobocia, która spadła o 0,3 punktu, ale także inne oznaki wskazują, że rynek pracy stopniowo się ożywia” - powiedziała I. Balnanosienė.
„Przede wszystkim, jeżeli mówimy o klientach, których w lutym zgłosiło się 16,5 tys., to jest ich prawie o 20 proc. mniej niż w styczniu. Także pozytywnym znakiem jest coraz więcej rejestrowanych wolnych miejsc pracy” - powiedziała.
Zdaniem szefowej Urzędu Zatrudnienia, pozytywny wpływ na rynek pracy miała 100 proc. rekompensata przestojów, co pozwoliło pracodawcom zachować jak najwięcej miejsc pracy.
Stabilne wsparcie zachęca również pracodawców do planowania i rejestrowania nowych ofert pracy już teraz. Jest nadzieja, że więcej pracowników sezonowych będzie poszukiwanych już w marcu.
Jednak, jej zdaniem, większego popytu na pracę sezonową w najbardziej ograniczonych firmach turystycznych i gastronomicznych, będących zwykle jednym z największych źródeł pracy sezonowej, można się spodziewać jedynie latem.
„Oczywiście w tym roku procesy te będą opóźnione, ponieważ zarówno turystyka, jak i gastronomia są nadal zamknięte, a sytuacja nie jest do końca stabilna” - powiedziała szefowa Urzędu Zatrudnienia.
„To naturalne, że przedsiębiorstwa będą dążyć przede wszystkim do zatrzymania obecnych pracowników.” - dodała.
Według Urzędu Zatrudnienia oficjalne bezrobocie na początku marca wyniosło 16,1 proc. - o 0,3 punktu mniej niż miesiąc temu.
Na początku lutego bezrobocie, wynoszące prawie 16,4 proc., było najwyższe od początku pandemii. Wzrost bezrobocia rejestrowanego w miesiącach zimowych spowodowany niską podażą pracy sezonowej jest uważany za normalny.
„Tendencje na rynku pracy w kraju w lutym pokazują naprawdę pozytywne zmiany. Nie tylko rejestracja bezrobocia, która spadła o 0,3 punktu, ale także inne oznaki wskazują, że rynek pracy stopniowo się ożywia” - powiedziała I. Balnanosienė.
„Przede wszystkim, jeżeli mówimy o klientach, których w lutym zgłosiło się 16,5 tys., to jest ich prawie o 20 proc. mniej niż w styczniu. Także pozytywnym znakiem jest coraz więcej rejestrowanych wolnych miejsc pracy” - powiedziała.
Zdaniem szefowej Urzędu Zatrudnienia, pozytywny wpływ na rynek pracy miała 100 proc. rekompensata przestojów, co pozwoliło pracodawcom zachować jak najwięcej miejsc pracy.
Stabilne wsparcie zachęca również pracodawców do planowania i rejestrowania nowych ofert pracy już teraz. Jest nadzieja, że więcej pracowników sezonowych będzie poszukiwanych już w marcu.
Jednak, jej zdaniem, większego popytu na pracę sezonową w najbardziej ograniczonych firmach turystycznych i gastronomicznych, będących zwykle jednym z największych źródeł pracy sezonowej, można się spodziewać jedynie latem.
„Oczywiście w tym roku procesy te będą opóźnione, ponieważ zarówno turystyka, jak i gastronomia są nadal zamknięte, a sytuacja nie jest do końca stabilna” - powiedziała szefowa Urzędu Zatrudnienia.
„To naturalne, że przedsiębiorstwa będą dążyć przede wszystkim do zatrzymania obecnych pracowników.” - dodała.
Według Urzędu Zatrudnienia oficjalne bezrobocie na początku marca wyniosło 16,1 proc. - o 0,3 punktu mniej niż miesiąc temu.
Na początku lutego bezrobocie, wynoszące prawie 16,4 proc., było najwyższe od początku pandemii. Wzrost bezrobocia rejestrowanego w miesiącach zimowych spowodowany niską podażą pracy sezonowej jest uważany za normalny.
źródło: JZ / BNS, fot. BNS/Arnas Strumila/15min.lt
Więcej na ten temat