Sprzątanie na Nowej Rossie

Z inicjatywy Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą w sobotę odbyła się akcja sprzątania Nowej Rossy. Jest to mniej reprezentacyjna i bardziej zaniedbana część cmentarza.

Na Nową Rossę turyści zaglądają rzadko. To bardziej zaniedbana część nekropolii niż zabytkowa. W tym roku Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą zaprosił chętnych na tak zwaną „tłokę” właśnie tutaj. 

 
Dariusz Żybort, prezes SKOnSR: 

„Na Nowej Rossie mamy sporo krzaków, które trzeba powycinać. Samorząd miasta Wilna trzeba przyznać w tym roku sporo liści powywoził, bo tutaj wszystko wyglądało o wiele gorzej”. 
 

Pogoda dopisała, w ruch poszły piły i sekatory. Zza wyciętych drzew i krzaków wyjrzały niewidoczne dotąd pomniki. Najaktywniej w sprzątanie zaangażowali się harcerze, uczniowie Gimnazjum imienia Władysława Syrokomli w Wilnie. 


SONDA: 

Harcerka: 
„To jakoś wzmacnia naszą drużynę i pokazuje, że nam nie jest obojętnie co dzieje się w ogóle na cmentarzach”. 

Harcerz: 
„To nie tylko miłość do swojej ojczyzny, ale też rozumie jej problemów i jej historii”. 
 
Mężczyzna: 
„Tylko zacząłem pracować, na razie entuzjazm, siły - pracujemy!” 
 

Na Nowej Rossie niewiele jest zabytkowych pomników, ale spoczywa tu wiele osób zasłużonych. Po zimie mocno zniszczone są pomniki powstańca styczniowego Konstantego Micuna i inwalidy wojennego Henryka Zajewskiego. Niestety w tym roku zabrakło funduszy na odnowienie większej liczby nagrobków. Ambasada Polski w Wilnie zadeklarowała, że odnowi pomnik Zenona Bobowicza. 

 
Irmina Kalimbet, członkini SKOnSR: 
„Do nas zwracają się, może jakiś pomnik jest zapomniany, że jego trzeba jakoś odnowić, krewne znajdują się, które tam bardzo już dawno tutaj mają swoich krewnych pochowanych. Staramy się. Pieniędzy zbieramy, staramy się odnowić te pomniki, które są takie zapuszczone trochę”. 
 

Za dwa tygodnie, 29 maja, odbędzie się jeszcze jedna akcja sprzątania Nowej Rossy. Organizatorzy proszą chętnych do wzięcia w niej udziału, o zabranie ze sobą rękawic i narzędzi do pracy.
Więcej na ten temat