Zniszczenia na Rossie

Zabytkowe nekropolie wileńskie - Stara Rossa i Bernardyński znów ucierpiały od burz. Tym razem straty są większe niż zwykle.

Te drzewa mogą nie przetrwać kolejnych nawałnic. A to skutek jaki mogą wywołać. W ubiegłym tygodniu na cmentarzach na Starej Rossie i Bernardyńskim powalone przez wiatr drzewa zniszczyły wiele pomników. Najbardziej ucierpiał nagrobek Heleny Romanowicz na Starej Rossie.


Dariusz Żybort, Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą:
„To był jeden z takich piękniejszych pomników na Rossie, nie mamy za dużo pięknych pomników na Rossie i to był właśnie była taka jedna z perełek, którą właśnie znaleźliśmy".


Straty są tym większe, że niedawno odnowiony za ponad 8 tys. euro pomnik czekał już na ostatnie poprawki konserwatora. Teraz nie nadaje się do renowacji, trzeba go będzie zbudować od nowa. A to może kosztować nawet do 20 tys. euro.


Kęstutis Norkūnas, konserwator:
„Figurki na nagrobku są absolutnie zniszczone, pomnik też. Fragmenty są wszędzie porozrzucane. Ostatecznie szkody będziemy mogli oszacować kiedy drzewo zostanie usunięte. Poza tym uszkodzonych zostało wiele innych pomników dookoła".


Stołeczny samorząd monitoruje sytuację na zabytkowych nekropoliach. Przedstawiciele władz miasta obiecali jak najszybciej oszacować straty.

Firma administrująca cmentarz sprząta teren, wywozi gałęzie i tnie drzewa. Postara się wszystko naprawić to tak szybko, jak to możliwe. We wtorek arborysta będzie na miejscu, żeby ocenić stan drzew.

Zdaniem konserwatora nagrobków, na Rossie należałoby usunąć 70 proc. drzew. Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą od 2017 roku alarmuje Samorząd Miasta Wilna o ekstremalnej sytuacji na tym i innych starych cmentarzach w mieście. Jak widać bez skutku.
Więcej na ten temat