Unia Europejska i jej poszczególne państwa członkowskie nie mogą prowadzić rozmów z Alaksandrem Łukaszenką, którego nie uznają za prawowitego prezydenta Białorusi – oświadczył prezydent Litwy Gitanas Nausėda.
Zdaniem Nausėdy, społeczność międzynarodowa powinna zaostrzyć sankcje wobec Białorusi, a nie rozmawiać z reżimem.
„Zastanawiam się, jak Unia Europejska może negocjować z Alaksandrem Łukaszenką po tym, jak [...] cała UE, a nie poszczególne kraje, oświadczyła, że wybory prezydenckie na Białorusi były nielegalne i nieprzejrzyste, a my nie uznajemy ich wyniku” – podkreślił.
„Oznacza to, że Alaksander Łukaszenka jest nielegalnym przywódcą. Unia Europejska nie rozmawia z nielegalnymi liderami” – powiedział prezydent.
„Myślę, że musimy odpowiedzieć jeszcze bardziej ukierunkowanymi sankcjami, które uderzyłyby w samo serce reżimu, a konkretnie w handel ludźmi czy przemyt” – dodał. „Tak więc, sankcje powinny być skierowane na lotniska, na linie lotnicze, które są zaangażowane w tę nielegalną działalność”.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zwróciła się w środę do prezydenta Rosji Władimira Putina, by wykorzystał swój wpływ na reżim białoruski w celu powstrzymania nieludzkiej instrumentalizacji migrantów przeciwko UE – przekazał jej rzecznik.
Putin zasugerował, że problemy wynikające z sytuacji na granicach Białorusi z Polską i Litwą powinny być omawiane bezpośrednio między krajami członkowskimi UE a Białorusią.
Unia Europejska rozważa obecnie wprowadzenie nowych sankcji wobec Białorusi, aby wywrzeć presję na reżim Łukaszenki, który oskarżany jest o organizowanie nielegalnej migracji.
Kryzys na wschodnich granicach UE nasilił się w poniedziałek, gdy kilka tysięcy migrantów zbiegło się w pobliżu polskiej granicy i próbowało przedostać się do Polski.
Litwa ogłosiła w środę stan wyjątkowy wzdłuż swojej granicy z Białorusią, by przygotować się na podobną sytuację.
źródło: BNS, fot. Getty Images/Anadolu Agency/Dursun Aydemir
Więcej na ten temat