Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis zwrócił się w poniedziałek do Komisji Europejskiej o interwencję w sprawie rozwiązania problemu zakłóceń w handlu Litwy z Chinami.
Landsbergis zwrócił się do Josepa Borrella, najwyższego rangą dyplomaty UE, oraz Valdisa Dombrovskisa, wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej odpowiedzialnego za handel, po tym, jak litewscy przedsiębiorcy skarżyli się, że ich towary nie są odprawiane przez chińskie służby celne.
„Uprzejmie proszę o interwencję u władz chińskich w imieniu Litwy w celu rozwiązania obecnej sytuacji” – napisał w liście minister.
„Będę wdzięczny za pańskie wytrwałe wsparcie w zapewnieniu, że handel międzynarodowy jest prowadzony zgodnie z uznanymi na całym świecie zasadami handlu i dobrymi praktykami, a procedury celne i inne nie są instrumentalizowane jako środek nacisku politycznego przeciwko państwu członkowskiemu UE” – dodał.
„Ponadto chciałbym podkreślić znaczenie jedności i solidarności UE, jak również zdecydowanego i pryncypialnego stanowiska w zaangażowaniu UE w sprawy Chińskiej Republiki Ludowej. Konieczna jest zdecydowana reakcja na poziomie UE, aby wysłać Chinom sygnał, że politycznie motywowana presja gospodarcza jest nie do przyjęcia i nie będzie tolerowana” – podkreślił.
Litwa i Chiny stoją w obliczu kryzysu w stosunkach dwustronnych, a Pekin protestuje przeciwko decyzji Wilna o nawiązaniu więzi z Tajwanem.
Litewska Konfederacja Przemysłowców powiedziała w zeszłym tygodniu, że Litwa została usunięta z chińskiego elektronicznego systemu deklaracji celnych, co skutecznie blokuje jej eksport.
Landsbergis zauważył, że litewscy przedsiębiorcy działający w branży farmaceutycznej, laserowej, elektronicznej, napojów i żywności są jedyną grupą, która napotyka takie problemy w eksporcie swoich produktów do Chin.
„Trudno nie dostrzec, że te ostatnie środki Chińskiej Republiki Ludowej są kontynuacją politycznie motywowanego przymusu ekonomicznego, z którym Litwa ma do czynienia od sierpnia 2021 r. Chiny nigdy nie ukrywały zamiaru ukarania Litwy za jej suwerenną decyzję o opuszczeniu kierowanego przez Chiny formatu 17+1 i budowaniu bliższych więzi z Tajwanem” – oświadczył.
Najwyższy rangą dyplomata Litwy ostrzegł, że rosnąca presja Chin będzie miała „bezpośredni wpływ na całą UE i naszą wspólną politykę handlową”.
W swoim liście zaznaczył również, że Litwa nie została poinformowana o jednostronnych decyzjach Chin o wstrzymaniu importu.
„Ostatnie działania chińskich władz przenoszą politycznie motywowaną presję gospodarczą na bezprecedensowo wysoki poziom. To, z czym mamy obecnie do czynienia, nie może być opisane w żaden inny sposób niż przymus ekonomiczny prowadzony różnymi kanałami, z wyraźnym naruszeniem norm międzynarodowych” – dodał.
W miarę pogłębiania się kryzysu w stosunkach między Wilnem a Pekinem, pod koniec listopada ambasada chińska poinformowała, że zawiesza wydawanie wiz na Litwie.
Według ambasady było to spowodowane przyczynami technicznymi, ale nastąpiło to po tym, jak Chiny oficjalnie obniżyły rangę stosunków dyplomatycznych z Litwą do poziomu chargé d'affaires w proteście przeciwko decyzji Wilna o zezwoleniu Tajwanowi na otwarcie przedstawicielstwa pod własną nazwą.
Przedstawicielstwo Tajwanu zostało otwarte w Wilnie 18 listopada. Eksperci twierdzą, że nazwa biura brzmi po chińsku jak „przedstawicielstwo Tajwanu”.
W innych miejscach na świecie przedstawicielstwa Tajwanu działają pod nazwą Tajpej, zgodnie z międzynarodowym konsensusem, że nie jest to sprzeczne z polityką „jednych Chin”, która nie pozwala na traktowanie Tajwanu jako odrębnego państwa.
źródło: BNS, fot. Getty Images/Corbis/Horacio Villalobos
Więcej na ten temat