G. Landsbergis: negocjacje Turcji z Rosją w sprawie ukraińskiego zboża bez Kijowa są dziwne

G. Landsbergis: negocjacje Turcji z Rosją w sprawie ukraińskiego zboża bez Kijowa są dziwne, fot. BNS/Paulius Peleckis
podpis źródła zdjęcia

Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis nazywa negocjacje rosyjsko-tureckie w sprawie ukraińskiego zboża dziwnymi, bo Kijów nie bierze w nich udziału.

„Obserwujemy trwające negocjacje, które są co najmniej dziwne”. W Turcji toczy się debata między Turcją a Rosją na temat warunków, na jakich Ukraina powinna otworzyć swoje porty. To niedopuszczalne, to pogwałcenie podstawowej zasady »nic o Ukrainie bez Ukrainy«” – powiedział w czwartek dziennikarzom w sejmie minister.

„Dyskusje o ukraińskich portach nie mogą się toczyć bez wiedzy Ukrainy” – dodał.

Na prośbę ONZ Turcja proponuje ochronę konwojów z portów ukraińskich, pomimo min zarówno ukraińskich, jak i rosyjskich.

Ze swojej strony Kijów, który nie brał udziału w rozmowach w Turcji, deklaruje gotowość stworzenia bezpiecznych korytarzy dla wznowienia eksportu z jego portów, ale szuka gwarancji bezpieczeństwa, że Rosja nie zaatakuje jego portów.

Jednak w negocjacjach nie poczyniono żadnych postępów.

Według Landsbergisa należy bronić ukraińskich portów: albo wysyłając okręty wojenne towarzyszące transportowanemu zbożu, albo dostarczając więcej broni samej Ukrainie.

„Kontury stają się bardziej wyraźne, wiemy konkretnie, co jest potrzebne, jaka broń. Pomożemy Ukrainie, ile się da, aby uzbrojenie dotarło do portów, które mogą pomóc je otworzyć na jej warunkach” – powiedział minister.

Według niego Ukraina otrzymała już część potrzebnej broni, ale „mogą być potrzebne bardziej zaawansowane systemy rakietowe”, które mogą odstraszyć Rosję.

„Kraje NATO i partnerzy NATO mają uzbrojenie. [...] Staramy się pomóc Ukraińcom w zebraniu tych informacji, aby mogli bezpośrednio kontaktować się ze swoimi partnerami” – powiedział szef dyplomacji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział na początku tego tygodnia, że obecnie w kraju jest ok. 20–25 mln ton zablokowanej pszenicy, a po nowych zbiorach jesienią może być nawet 70–75 mln ton.

Rosja i Ukraina dostarczają 30% całej światowej produkcji pszenicy.

źródło: BNS, fot. BNS/Paulius Peleckis
Więcej na ten temat