W niedzielę, w związku z 31. rocznicą tragedii w Miednikach, prezydent Litwy Gitanas Nausėda wezwał wszystkich mieszkańców do zjednoczenia się, połączenia sił i czerpania siły od urzędników, którzy u zarania niepodległości ryzykowali życiem, by wzmocnić granice kraju i je chronić – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
Zdaniem prezydenta masakra w Miednikach, którą przeżył jedyny celnik Tomas Šernas, została pomyślana jako narzędzie terroru, aby zastraszyć naród litewski, ale tylko go zjednoczyła. Zbiorowy ból, wyrzuty sumienia i współczucie dla rodzin zamordowanych zainspirowały mieszkańców kraju, który dopiero co odzyskał niepodległość, do stawienia czoła wszystkim wyzwaniom i do zwycięstwa.
„Dziś jesteśmy zwycięzcami – obywatelami wolnego i niepodległego demokratycznego państwa. Jako członkowie Unii Europejskiej i NATO pozostajemy wierni zasadom, które pomogły nam wywalczyć niepodległość. A teraz, kiedy Ukraina potrzebuje naszej pomocy, jasno rozumiemy naszą odpowiedzialność i działamy zgodnie z nią” – zwrócił się Gitanas Nausėda do uczestników upamiętnienia pod pomnikiem ofiar masakry w Miednikach.
Prezydent wezwał wszystkich mieszkańców kraju do pielęgnowania pamięci o wielkiej ofierze Miednik i przekazywania jej przez pokolenia, aby Litwa zawsze pozostawała niezwyciężoną twierdzą wolności.