„Czas na Przebój” – hip-hop vs muzyka bałkańska [fotogaleria]

„Czas na Przebój” – hip-hop vs muzyka bałkańska [fotogaleria]

W siódmym odcinku eliminacji programu muzycznego „Czas na Przebój” rywalizować między sobą będą kolejne dwa gatunki muzyczne – hip-hop oraz muzyka bałkańska.

Za fonograficzny początek gatunku muzycznego hip-hop w Polsce należy uznać solowy album Kazika Staszewskiego, zatytułowany „Spalam Się”, z roku 1991. Ten poboczny projekt lidera formacji Kult nie reprezentował żadnego środowiska hip-hopowego – był jedynie realizacją autorskiej wizji artysty. Prawdziwe narodziny polskiego hip-hopu jako fenomenu społecznego miały miejsce w Kielcach, gdzie debiutował Piotr Marzec – najpierw pod pseudonimem PM Cool Lee (w 1993 r.), a potem Liroy. 


W 1996 r. swój pierwszy album wydała katowicka formacja Kaliber 44. Śląsk okazał się zresztą prężnym ośrodkiem dla krajowego rapu – ważnym wydarzeniem artystycznym, o zasięgu wykraczającym poza niszę hip-hopową, był też projekt Paktofonika (album „Kinematografia”) z roku 2000. Wkrótce centrum polskiego hip-hopu przeniosło się do stolicy. Tu w pierwszej kolejności rozwinęła się tak zwana „uliczna” odmiana gatunku. Zaliczani do niej artyści w warstwie tekstowej portretowali głównie miejski krajobraz tak zwanych „blokowisk”. Ten zapis świadomości hip-hopowej subkultury stanowił ważne świadectwo reakcji młodego pokolenia na rzeczywistość po przemianach roku 1989. 


Istotnymi elementami przekazu literackiego tej twórczości były: wyobcowanie z konserwatywnych ram społecznych, nieufność wobec symbolicznie pojmowanego „systemu”, oraz kontrkulturowy charakter głoszonych haseł, zabarwionych przejętą od amerykańskich przedstawicieli „rapu gangsterskiego” nutką nihilizmu. 


Do kluczowych dzieł polskiego rapu ulicznego należą długogrający debiut grupy Molesta („Skandal” z 1998 r.) i oficjalny debiutancki longplay zespołu Warszafski Deszcz („Nastukafszy” z 1999). 


Osobnym, niezwykle istotnym nurtem był polski hip-hop inteligencki, którego twórcy operowali kodem kulturowym nieobecnym w rapie ulicznym, między innymi opartym o bogate odniesienia literackie. W rezultacie paradoksalnie jego odbiorcami byli słuchacze spoza kręgu ściśle hip-hopowego. 


Twórcy hip-hopowi jako jedni z pierwszych (i jak dotąd na największą skalę) wykorzystali nowe technologie dystrybucji muzyki poprzez Internet. Głośne (szeroko omawiane przez fanów hip-hopu) „nielegale”, a więc materiały muzyczne dostępne w formacie cyfrowym, opublikowane bez kontraktu z wytwórnią płytową i bez dystrybucji sklepowej, mieli w dorobku tacy raperzy, jak Smarki, Jimson czy Tetris oraz grupa Dinal.


Duet, który w kolejnym odcinku muzycznego programu „Czas na Przebój” przedstawi ten gatunek muzyczny – J. Zawalska i B. Urbanowicz – zaśpiewa ogółem 3 głośne piosenki: Grubson „Na szczycie”, Fisz Emade Tworzywo „Dwa ognie” oraz TACONAFIDE „Tamagotchi”.


Posłuchaj oryginału tych piosenek:

Muzyka bałkańska to energetyczna mieszanka żywiołowych dźwięków i zarazem istotny element lokalnego kolorytu. Mimo że istnieją różnice w melodiach tworzonych przez mieszkańców poszczególnych krajów, można wyróżnić kilka cech wspólnych. Należą do nich m.in. wykorzystanie instrumentów dętych, orientalne melodie czy też inspiracje kulturą romską. 

Muzyka bałkańska jest odzwierciedleniem bałkańskiej kultury, pełnej wielokulturowości i oryginalnych rozwiązań. W melodiach chorwackich i serbskich wykorzystuje się instrumenty związane z kulturą pasterską, jak np. rogi czy dudy, które kiedyś używano do przywoływania owiec.

W kolejnym odcinku muzycznego show po drugiej stronie muzyki wileńskiej stanie właśnie muzyka bałkańska, którą przedstawią G. Zdanoviciute i Z. Sinkiewicz. Usłyszymy w ich wykonaniu takie piosenki jak: Piersi „Bałkanica”, Kayah, Bregovic, Goran Bregovic „Prawy do lewego” i Krzysztof Krawczyk & Goran Bregovic „Mój przyjacielu”

Posłuchaj oryginału tych piosenek:

Który gatunek: hip-hop czy muzyka bałkańska trafi do półfinału? 


Bądź z nami w najbliższą niedzielę, 20 listopada, o godz. 18.15 czasu lokalnego na antenie TVP Wilno!

źródło: TVP Wilno, fot. Ewa Przychodska/ Karina Mieczkowska
Więcej na ten temat