Przez cały tydzień w Narodowym Instytucie Raka (NVI) gościli koledzy z Kijowa – chirurdzy z Kijowskiego Narodowego Instytutu Onkologii. „To nasza pierwsza wizyta, przyjechaliśmy przyjrzeć się i szczerze mówiąc, widzimy szanse na wspólne projekty, które możemy realizować, a administracje instytucji będą już mogły mówić o szerszej współpracy” – mówi dr hab. Jurijus Kondratskis, ordynator Kliniki Nowotworów Złośliwych Przewodu Pokarmowego, który przybył wraz z chirurgiem oddziału Aleksejem Dobrzanskim i internistą Mikitą Pipeninem.
Jak poinformował kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Jamy Brzusznej i Onkologii dr hab. Eugenijus Stratilatov, chirurdzy z Kijowskiego Narodowego Instytutu Onkologii przez cały tydzień obserwowali pracę na oddziale i na salach operacyjnych. „Koledzy pochodzili z instytucji o głębokich tradycjach w onkologii i chirurgii jamy brzusznej i szczegółowo wgłębiali się w niuanse chirurgicznego leczenia guzów żołądka. Byliśmy zadowoleni, ponieważ wolumen naszych operacji jest duży, stosujemy nowoczesne metody. Mamy nadzieję na dalszą współpracę, planujemy wspólne projekty naukowe i publikacje” – mówi dr hab. E. Stratilatov.
Według dr. E. Stratilatova, onkolodzy kliniczni zarówno na Litwie, jak i na Ukrainie wspominają o podobnych problemach: wielu przypadkach zaniedbanego raka żołądka, zwracanie się do lekarzy nie w czas, nieprzestrzeganiu zasad zdrowego żywienia, a także zewnętrznych czynnikach ryzyka – paleniu tytoniu, zakażeniu Helicobacter pylori. „Na Litwie prawie połowa nowych zachorowań na raka żołądka jest diagnozowana jako zaawansowana choroba, więc nawet jeśli zastosujemy wszystkie możliwe nowoczesne metody kompleksowego leczenia raka żołądka, nie możemy oczekiwać dobrych wyników leczenia” – mówi dr. E. Stratilatov.
Rak żołądka na Ukrainie – złe odżywianie i zbyt późne leczenie
Rak żołądka na Ukrainie zajmuje 8. miejsce w tabeli statystycznej nowotworów złośliwych. Rak tej lokalizacji zajmuje 6. miejsce pod względem śmiertelności. W tej chwili krzywa zachorowań, podobnie jak na całym świecie, nieco się obniża, ale niestety nie ma takiego przełomu, jak w leczeniu nowotworów innych lokalizacji.
„Głównym problemem jest to, że leczymy pacjentów z późnym stadium raka żołądka. Zadaniem całej onkologii jest diagnozowanie nowotworów złośliwych we wczesnych stadiach, w przypadku raka żołądka jest to trudne. Żołądek jako narząd jest wystarczająco duży, objawy patologii są zróżnicowane, pacjenci zgłaszają się bardzo późno, podobnie jak w innych krajach. Leczenie zaawansowanego raka żołądka to dziedzina, w której zamierzamy podjąć współpracę. W tej chwili, gdy trwa wojna, trudniej jest pracować, choć dzięki wsparciu i pomocy Unii Europejskiej, dzięki pracy wolontariuszy, jesteśmy w stu procentach wyposażeni. Mam na myśli leki, instrumenty chirurgiczne, sprzęt diagnostyczny i chirurgiczny, nawet radioterapia działa na pełnych obrotach. Tylko w ostatnim czasie radioterapia utknęła w martwym punkcie z powodu przerw w dostawie prądu. To nie zależy od nas. Właściwie spełniamy wszystkie standardy ESMO i pracujemy zgodnie z nimi” – mówi dr hab. J. Kondratskis.
Ukraińcy nie słyszą porad dotyczących profilaktyki raka i zdrowego stylu życia. Osoba nie idzie do lekarza, dopóki nie wystąpią poważne problemy – krwawienie, wymioty. „Młodzi ludzie są źródłem nadziei – są lepiej wykształceni i oświeceni i już rozumieją, jak ważne jest ich zdrowie. Jeśli nasi rodzice znali patriotyczną ideę oddania życia i zdrowia za Ojczyznę, to młodsze pokolenie już teraz dba o swoje zdrowie. Mamy nadzieję rozpowszechnić wśród młodych ludzi przesłanie, że o rodziców też trzeba dbać” – mówi lekarz z Ukrainy. Dr J. Kondratskis ocenia narodową tradycję kulinarną – boczek, czosnek, cebulę, gorący barszcz – jako niewłaściwe nawyki żywieniowe, szkodzące żołądkowi.
„W pełni rozumiemy, że wojna się skończy, więc medycyna nie może się dzisiaj zatrzymać i dlatego tu jesteśmy. Cieszymy się, że jesteście takiego samego zdania. Jesteście liderem w dziedzinie informatyki, macie dobre laboratoria. System opieki zdrowotnej Ukrainy naprawdę przechodzi okres pełen wyzwań, zmieniają się ministrowie, wiele się zmienia, jest wiele problemów w walce z korupcją… Jeszcze nie mamy systemu Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Finansowanie prac naukowych nie jest jeszcze zrozumiałe” – mówi dr J. Kondratskis.
Znajomość przerodziła się we współpracę naukową
„Poznaliśmy doktora NVI Augustinasa Baušiusa podczas kursów w Holandii, Utrechcie i odkryliśmy wspólne zainteresowania naukowe – innowacje w dziedzinie leczenia raka żołądka i mamy już wspólną publikację, jesteśmy zaangażowani w prace w podobnej dziedzinie. Interesują nas podobne tematy i dziedziny nauki, ciekawe jest porównanie wyników. Jak Bóg da, wszystko będzie dobrze, mamy już plany na przyszłość – zaplanowaliśmy dwie wspólne prace” – mówi energicznie dr hab. J. Kondratskis.
Lekarz chirurg Augustinas Baušys uważa, że współpraca głównych ośrodków w Europie jest rzeczą powszechną. „W Europie Wschodniej jesteśmy trochę bardziej zamknięci, więc mamy pomysł – NVI mógłby być regionalnym liderem skupiającym zespoły onkologów i badaczy pracujących po tej stronie Europy. Kijów to ogromne miasto – ogromna populacja, pracują tu lekarze bardzo wysokiego szczebla. Może w tej chwili mają nieco ograniczone środki, ale są zainteresowani jazdą, innowacyjnością i nowoczesnym leczeniem. Idąc za dobrym przykładem Unii Europejskiej, rozpoczynamy i chcielibyśmy kontynuować gromadzenie środowisk naukowych dla wspólnych projektów w naszym europejskim regionie. Dzięki badaniom klinicznym będziemy mogli zaoferować naszym pacjentom najnowocześniejsze leczenie, którego nie ma jeszcze w standardowym leczeniu. To najlepsze, co pacjent może dostać” – mówi dr A. Baušys.
Według dr. Baušiusa koledzy w Kijowie wykonują wiele rzadkich operacji, których nie możemy wykonać ze względu na znacznie mniejszą populację. „Ich populacja jest 10 razy większa, np. w jednym szpitalu wykonują więcej operacji przełyku rocznie niż my na całej Litwie. Jesteśmy jednak nieco bardziej zaawansowani w dziedzinie nauki, po wypłynięciu na wody międzynarodowe. Ich nauka jest często jeszcze na poziomie krajowym, ale ma duży potencjał. Interesują się zabiegami małoinwazyjnymi, zabiegami wykonywanymi endoskopowo – koledzy byli pod dużym wrażeniem nowoczesnego Zakładu Endoskopii. Uważają, że nawet wymiana studentów i rezydentów byłaby korzystna dla obu stron” – mówi chirurg.