Lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin liczył, że liczba głosów z Wilna i rejonów Wileńszczyzny liczonych tej nocy wystarczy, by partia przekroczyła 5 proc. W przeciwnym razie, zdaniem europosła Waldemara Tomaszewskiego, ustąpiłby on z kierownictwa partii.