Są pierwsze sygnały, że sytuacja pandemiczna w Zjednoczonym Królestwie zaczyna się poprawiać, a program szczepień nabiera tempa. Przynajmniej jedną dawkę szczepionki dostało już niemal 80 proc. najstarszych mieszkańców kraju. Rząd ostrzega jednak, że na poluzowanie obostrzeń trzeba poczekać, a po drodze nastąpi prawdopodobnie zaostrzenie reguł dotyczących przybywania na Wyspy.
„Tempo wzrostu liczby przypadków maleje, a w Londynie czy też w Szkocji ich liczba maleje” - podkreślił polityk, dodając, że kraj robi postępy, jeśli chodzi o szczepienie ludzi.
„Z dumą mogę powiedzieć, że do ostatniej nocy podaliśmy zastrzyk niemal 80 proc. ludzi w wieku ponad 80 lat” - powiedział Matt Hancock.
W większości przypadków chodzi tu o pierwszą dawkę, która według brytyjskich naukowców już zapewnia wysoki poziom ochrony. Większość Królestwa wciąż jest w lockdownie, a minister zdrowia zachowuje ostrożność, gdy słyszy pytania o luzowanie obostrzeń.
Nie pozostawia wątpliwości, że Brytyjczykom, czy polskim imigrantom przyjdzie na to poczekać. Coraz bliższa jest też decyzja w sprawie uszczelnienia granic.
Według. brytyjskich mediów rząd może podjąć ją już jutro. Wśród rozważanych rozwiązań są między innymi: całkowite zamknięcie granic albo też przymusowa kwarantanna w hotelach.