Sejm rozważa ograniczenie liczby radarów na drogach, jednak policja krytykuje ten pomysł, argumentując, że nowe przepisy nie poprawią bezpieczeństwa ruchu drogowego.
„Planowane zmiany mają poprawić bezpieczeństwo na drogach. Dążymy do tego, by radary znalazły się w miejscach, gdzie są naprawdę potrzebne” – mówi Andrius Bagdonas, współautor poprawek do ustawy o bezpieczeństwie ruchu drogowego.
Policja krytykuje decyzję
Tymczasem zdaniem funkcjonariuszy policji decyzja polityków niekorzystnie wpłynie na bezpieczeństwo na drogach.
„Radarowy wyświetlacz prędkości to urządzenie, które ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drodze. Kontrola prędkości ma istotny wpływ na zachowanie kierowców. Decyzja polityków o zmniejszeniu liczby radarów z pewnością niekorzystnie wpłynie na bezpieczeństwo ruchu na krajowych drogach” – zauważa Vytautas Grašys, szef Biura Porządku Publicznego w Departamencie Policji.
Poprawki do ustawy o bezpieczeństwie ruchu drogowego zainicjował sejmowy Komitet ds. Ekonomii. Mimo apelu o dokładniejszą analizę zaplanowanych zmian członkowie komitetu jednogłośnie zatwierdzili poprawki.
Rozpoczął się demontaż niepotrzebnych radarów
„Chodzi przede wszystkim nie o zmniejszenie liczby radarów do pomiaru prędkości na drogach, ale o ustanowienie odpowiednich kryteriów dotyczących ich instalowania. Obecnie instalowaniem radarów zajmuje się spółka Via Lietuva. Specjaliści Kontroli Państwowej stwierdzili, że ze 100 radarów 29 jest zamontowanych w nieodpowiednim miejscu, m.in. na tych odcinkach, na których nie ma aktywnego ruchu i nie odnotowuje się wypadków drogowych. Należy też uwzględnić, że obsługa jednego radaru rocznie kosztuje 1 000-1 200 euro. Obecnie w kraju mamy ponad 200 radarów, a spółka Via Lietuva zaplanowała zamontowanie dodatkowych 50 urządzeń. Są to niemałe pieniądze, dlatego niepotrzebne radary powinny być niezwłocznie zdemontowane” – mówi Andrius Bagdonas.
Poseł przekazał, że rozpoczęto już demontaż urządzeń na tych odcinkach, gdzie zdaniem specjalistów nie są potrzebne.
Funkcja prewencyjna
„Spółka Via Lietuva powinna instalować radary wyłącznie w tych miejscach, które wskaże Ministerstwo Komunikacji” – wyjaśnia polityk.
Minister komunikacji i transportu Eugenijus Sabutis twierdził wcześniej, że rozbudowa sieci fotoradarów na Litwie nie jest konieczna i zastanawiał się nad zasadnością ich stosowania. Jego zdaniem powinny one pełnić funkcję prewencyjną i stanowić dodatkowy element bezpieczeństwa, a nie służyć wyłącznie do karania kierowców.
Obecnie na drogach krajowych działa 78 fotoradarów mierzących chwilową prędkość oraz 135 systemów odcinkowego pomiaru prędkości.