Wybudowanie fizycznej granicy z Białorusią wymagałoby około 15 mln euro - powiedział Laurynas Kasčiūnas, przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu.
„Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wciąż prowadzi studium przypadku. Wstępnie koszt granicy mógłby wynieść 15 mln euro. Musimy omówić wszystkie scenariusze, a bariera fizyczna to jedna z rzeczy, o których musimy rozmawiać, rozważać, oceniać, czy i gdzie jest potrzebna” – powiedział poseł.
Minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė podkreśliła, że wraz ze wzrostem przepływów migracyjnych z Białorusi, ten element jest naprawdę dyskutowany pod względem ceny i możliwej efektywności.
Zarówno minister, jak i przewodniczący sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Laurynas Kasčiūnas podkreślili ryzyko przemytu, który według A. Bilotaitė „finansuje reżim białoruski”.
Poseł podkreślił, że nie byłoby to nowością, bo „elementy ogrodzenia już istnieją” na granicy litewsko-rosyjskiej, Norwegia ma ogrodzenie na granicy z Rosją, a „podobny obiekt infrastrukturalny buduje Hiszpania”.
„Powinno być zrozumiałe, że nie dystansujemy się od wolnego świata z takimi fizycznymi barierami. Bardzo chcielibyśmy zapobiec próbom autorytarnego reżimu, aby nie mógł dzielić społeczeństwo. Również chcemy zapobiec różnym hybrydowym naciskom na nasze wolności i prawa, życie polityczne i niezależność" - powiedział L. Kasčiūnas.
Według Państwowej Służby Straży Granicznej (SBGS), łącznie 439 nielegalnych migrantów, w tym wielu Irakijczyków, próbowało w tym roku przedostać się na Litwę z Białorusi. W ubiegłym roku zatrzymano 81 takich uchodźców.
Minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė powiedziała, że wzmożony napływ nielegalnych migrantów jest świadomą polityką białoruskiego reżimu kierowanego przez Alaksandra Łukaszenkę przeciwko państwu litewskiemu. Według niej oznacza to początek wojny hybrydowej.
źródło: AK/ BNS, fot. BNS/ 15min.lt/ Žygimantas Gedvila
Więcej na ten temat